Co się działo i co nadejdzie
Kochani.
Wybaczcie długą abstynencję. Sporo się działo w moim życiu, dużo się uczyłem i próbowałem jakoś ogarnąć moją nową egzystencję. Przypomnę - egzystencję redaktora naczelnego wydawnictwa Starship.
Z dobrych wieści - żyję.
Z także dobrych wieści - pośród wielu innych dzieł, będę wydawał własne książki i zacznę od "CEO Slayera". Potem być może nadejdzie pora na cykl "Gamedec" - z pewnością w podrasowanej formie, po gruntownej ponownej redakcji.
Złych wieści nie ma. Nadrabiam zaległości, próbuję odpisywać na maile. Jeśli ktoś poczuł, że go lekceważę, czy nie dostrzegam - to nie tak. Ponieważ najmniej połowa (druga połowa) tego roku przeciążała mnie psychicznie i fizycznie, nie byłem w stanie sensownie, że tak to ujmę, reagować na bodźce społeczne.
Cieszę się, że nadciągają Święta. Wykorzystam ten czas na regenerację i przemyślenie, jak układać sobie zadania, żeby był czas na wszystko. Bo wierzę, że taki układ jest możliwy, tylko trzeba odpowiednio wyselekcjonować priorytety.
Tymczasem gorąco Was pozdrawiam, dziękuję za nieustające wsparcie i życzę udanych Świąt :)
PS. gdyby ktoś się nudził, zachęcam do lektury mojego artykułu dotyczącego gry Star Citizne, który ostatnio zawisł na łamach pisma CD Action.
Trwa ładowanie...