Ta kwestia często wraca do mnie w prywatnych wiadomościach od osób, które na własną rękę podjęły się opieki nad osieroconymi kociętami. Po pierwsze: dobra robota! Zmieniliście świat dla jednego bądź kilku małych stworzeń, teraz pora pomóc im wyruszyć w drogę do nowego domu.
Pierwszą rzeczą, jaką polecałabym zrobić, jest poprosić o wsparcie najbliższe schronisko bądź fundację na rzecz kotów. Może będą skłonni podzielić się z Wami swoimi pytaniami adopcyjnymi i podpowiedzą Wam, na co zwracają uwagę, szukając domu dla swoich podopiecznych.
Poniżej przedstawiam kilka zagadnień i kwestii, na które sama zwracam uwagę, przeprowadzając rozmowy przedadopcyjne. O wszystko warto pytać w formie otwartej, bez pytań, na które odpowiedź to tak/nie - z takich łatwo wywnioskować oczekiwaną odpowiedź. Na przykład: “jaki jest państwa stosunek do kastracji?”, zamiast “czy planujecie kastrację kota?”.
Stosunek do kastracji/sterylizacji i rozmnażania kotów. Jeśli ktoś nie widzi nic złego w braku kastracji, albo, co gorsza, samą kastrację uważa za coś złego - natychmiastowa dyskwalifikacja. Wierzę, że nie muszę tłumaczyć, dlaczego.
Podstawowa wiedza na temat zdrowotnych i bytowych potrzeb kota: szczepienie, odrobaczanie, sposób karmienia, kuweta.
Dom wychodzący czy niewychodzący - o ile w przypadku kotów dorosłych, ukształtowanych i półdzikich czasami (ale bardzo rzadko i głównie po obserwacjach osoby doświadczonej w podejmowaniu takich decyzji) dom wychodzący wchodzi w grę, tak przy kociętach należy założyć, że szukamy tylko i wyłącznie domu niewychodzącego. Wszelkie podróże poza dom powinny się odbywać w transporterze lub na szelkach, a sam dom powinien mieć zabezpieczone przynajmniej jedno okno w celu bezpiecznego wietrzenia oraz, najlepiej, nałożone zabezpieczenia na okna uchylne. Siatka na balkonie będzie już w ogóle spełnieniem marzeń. PS Warto też promować ideę czipowania kotów!
Wiedza na temat alergii na zwierzęta u wszystkich domowników.
Zgoda wszystkich pozostałych domowników na przyjęcie zwierzęcia pod dach. Żadnych prezentów, niespodzianek, stawiania przed faktem dokonanym.
Opieka dla kota na czas wyjazdu na wakacje, urlop, w nagłych przypadkach - kto i w jakiej formie będzie ją sprawować?
Kwestia do obserwacji: czy osoba, z którą rozmawiamy, zadaje pytania na temat opieki i chętnie przyjmuje to, co wiemy i chcemy jej przekazać na temat danego kota. Osoba niedoświadczona, ale zadająca pytania i chcąca wiedzieć jak najwięcej również ma szansę być dobrym, skrupulatnym opiekunem!
Historia zwierząt w danym domu, rodzinie, u danej osoby. Jeśli mamy do czynienia z ludźmi, którzy rzewnie wspominają Pimpusia, który żył z nimi 14 lat, albo mają Filemona, który co prawda pamięta bitwę pod Grunwaldem i głównie już tylko śpi, ale dla mamusi nadal jest najsłodszą kicią - zielone światło. Jeśli zaś jednego psa musieli oddać, dwa koty im uciekły, a na królika otrzymanego w prezencie na święta córka “nagle” dostała alergii - światło czerwone jak kolor słuchawki, którą po takiej rozmowie będziesz wciskać dla pewności kilka razy.
Rodzina posiada już zwierzę adoptowane z fundacji bądź schroniska, odbywa wolontariat na rzecz zwierząt - zawsze na plus.
Zwierzęta obecnie przebywające w domu i ich stosunek do kotów.
Okres czasu, przez jaki zwierzę będzie przebywać w domu samo. Jeśli kogoś nie ma w domu od rana do wieczora, priorytetem jest to, by kot miał towarzystwo innego kota.
Jeśli w rodzinie są dzieci - w jakim są wieku i czy są uczone zasad obchodzenia się ze zwierzętami, oraz czy rodzic/opiekun gwarantuje nadzór nad interakcjami dziecka z kotem.
Powodzenia!
Trwa ładowanie...