Dzisiaj wiem, że bycie blisko Przyrody, życie z jej rytmem i harmonią, to w pewnym sensie cała filozofia życia. Bo bycie „przyrodnikiem”, to nie tylko podglądanie zwierząt, fotografowanie krajobrazów i doświadczenie innych spektakli Natury. Życie z rytmem i harmonią Przyrody, to także inne podejście do kwestii higieny psychicznej, diety, ruchu – aktywności w terenie, dbania o kondycję fizyczną, czy wreszcie znalezienia proporcji czasu przebywania w mieście i poza nim. Zrozumienie tych zależności wprowadza spokój. Porządkuje moje życie i pozwala oprzeć się coraz trudniejszej codzienności funkcjonowania w naszym pędzącym, komercyjnym i konsumpcyjnym świecie.