Sebastian Czeremcha
Progi wsparcia
Dziękuję Ci serdecznie! Ubytek z Twojego konta będzie niewielki, ale jeśli identyfikujesz się z tym co robię, uważasz, że moje opowiadania i działania są światu potrzebne, budujące, rozwojowe, to razem z taką pomocą zyskasz poczucie że przyczyniłeś się do czegoś ważnego. Każda pomoc jest potrzebna, a ja będę wspominał Twoje dary z wdzięcznością i radością.
Ten maleńki gest, jak szczęście
Niechaj się wydarzy częściej
Drobna pomoc, czy też mała
Ona sedno, tworzy cała
Niech jej będzie, tak jak ziaren,
I na polach, śladów saren
Kropel mokrych, oceanu
By starczyło, wszystkim planom ^
Raz na 3 miesiące spotkam się z Patronami tego progu w naszej zaprzyjaznionej kwaterze, gdzie będziecie mieli okazję posłuchać moich osobistych odczytów z książki SZEPTY KNIEI, gry na drumie, kalimbach, a jak będzie nam beztrosko to i śpiewy wspólne zabrzmią :)
Mam dla Ciebie wyjątkowy dar. Próbka skomponowanych starannie nasion do założenia jednorocznej lub wieloletniej łąki kwietnej, która przyciągnie do Twego ogrodu bogactwo motyli oraz pomoże dzikim zapylaczom. Roztoczy bogactwo barw i paletę słonecznych aromatów lata. Mieszanki są w porcjach nazywanych próbkami, i wystarczą do obsiania od 2 do 10m2 ( opcja do wyboru). Paczuszki zawierają nasiona rodzimych, odpornych polnych i łąkowych kwiatów. Można wysiewać je także w skrzynkach i donicach.
Na życzenie mogę zorganizować inną mieszankę z domieszką gatunków ogrodowych. Zainteresowanym prześlę dokładny skład gatunkowy.
WAŻNE WIEŚCI: Wspierając, pomagasz mi zrobić więcej - odtwarzać populacje dawniej pospolitych, a ginących dzisiaj roślin, które wysiewam w znalezionych miejscach w terenie, podczas swoich wędrówek. Tym samym pomagamy zdobyć pokarm i schronienie dzikim zapylaczom.
Razem dziś wglądamy tutaj,
Gdzie trafiła, leśna sztuka
Wspólnie zrobić coś pragniemy
Za horyzont, w dal biegniemy
Gdzieś z ufnością, rozglądamy
Bo my wiemy, że te plany
Wszechświat darzy obfitością
Podążamy tam, z wdzięcznością
Tyle się udało stworzyć
Wrota leśnych chwil otworzyć
Dzieje się spełnienie z Mocą
Gwiazdy błyski swe migocą
Dziś Ci mocno podziękuję
Bo Twe wsparcie, bardzo czuję ^^
Przyjmij proszę Słoneczny uśmiech i najleśniejsze podziękowanie :)
Na pewno jest jakaś sprawa dotycząca lasu, przyrody, relacji człowieka z naturą, która dotąd nie była poruszona na moim blogu. Być może miałeś do mnie jakieś pytanie, którego zabrakło śmiałości lub chwili aby je zadać. U stopni tego progu, pragnę się otworzyć na Wasze literackie sugestie, pomysły. Może jakieś zagadnienia, odnośnie pracy z Drzewami Mocy? Moje bardzo osobiste doświadczenia, ciekawostki na temat energii leśnych, Ziemi, Przyrody? Subskrypcja tego progu dajcie Ci możliwość zgłoszenia swojej propozycji tematu, a ja raz na miesiąc lub dwa, wybiorę któreś z Waszych wskazań do opracowania we wpisie.
Przytulam Cię dziko i dziękuję za Twoje zainteresowanie moją drogą. Cieszę się, że wynosisz z tego wartość i rozwój także dla siebie.
Pozdrowienia!
Płyną słowa. podziękowania
Niech pomyślność otuli, tego Patrona
A jego dobroć, pomoże dokonać
I spełnić wszystkie zawarte tu cele
Bo razem przecież, możemy tak wiele
Niech knieja zaśpiewa, jemu z Miłością
A drzewa nad głową, zaszumią z wdzięcznością
Zwierzęta okażą swe zaufanie
I zawsze już będą, cokolwiek się stanie
Z tęsknotą czekać, na tego człowieka
Bo jego dobroć, to dla nich opieka
I szczęście z nim idzie, daleko przez lata
Bo zapamięta ono, co czynił dla świata
Przyjmij Patronie, tych słów kilka szczerych
W prezencie zostawiam, Ci swoje litery :)
MOJE PODZIĘKOWANIE:
Mini koncert na kalimbach oraz tank drumie dla 2 osób, w zaciszu polanki leśnej. Dojazd do Krainy Szeptów.
Gdybyś potrzebował dowiedzieć się czegoś w leśnych sprawach, rozpoznać jakiś gatunek lub zwierzęcą robotę, zasięgnąć wieści o przyrodzie w Twojej okolicy, porady, konsultacji, zapytać - będę do Twojej dyspozycji. Śmiało pisz wiadomość na messengerze. Z bonusu możesz skorzystać co miesiąc., tak długo jak aktywna będzie Twoja donacja.
Niech Twój gest pomnoży dary
Tak jak drzewa, swe konary
Niech rozwinie się szeroko
Będąc celów mych opoką
Niechaj inni przykład biorą :)
Że niewielka taka pomoc
Cuda w świecie może zdziałać
I nie trzeba wielce starać
Ci co przyszli, zrozumieją
Że zapiszą w kartach dziejom
Księgi, pieśni, i ballady
W których przesłań są porady
Wieści, mądrość i wskazówki
I wspomnienia, szlak wędrówki
Honorowi, jak Patroni
Wdzięczność czuję myśląc o nich,
W sercu Światłem swym pozdrawiam,
Gdy imiona ich wymawiam
Bądzcie zawsze zdrowi, w sile
Byśmy mogli jeszcze tyle
Zdziałać razem w tej podróży,
Bo nam wszystko, sukces wróży :)
Dziękuję Ci serdecznie! Twoja pomoc jest dla mnie wyrazem zaangażowania, zrozumienia i świadomości. Będę mógł choćby zakupić porcje nasion na przyszły rok, do tworzenia dzikich łąk kwietnych dla pszczół i żerowisk dla ptaków, lub kolejne domki dla pszczół murarek.
Moje podziękowanie będzie równie wyjątkowe. Zapraszam Cię na kilkugodzinny wypad w teren / ornitologiczny warsztat z profesjonalnymi lornetami, na którym podzielę się swoją wiedzą odnośnie ptasich mieszkańców pól, lasów, łąk i wsi. Nauczysz się samemu rozpoznawać napotkane gatunki nie tylko po wyglądzie, ale i piórach lub śpiewie. Twój codzienny świat stanie się bogatszy o nazwy, informacje i ciekawostki. Możesz też przesłać do mnie nagranie jakiegoś intrygującego, napotkanego podczas spaceru gatunku, a ja postaram się go rozpoznać i przesłać do Ciebie jakieś wskazówki.
Dołączysz też do listy Honorowych Patronów na blogu. Aby skorzystać z warsztatu trzeba dojechać do Wielkopolski w okolice Poznania.
Podejrzewam, że jesteś ze mną w mojej pisarskiej drodze od początku i wiesz, że za każdą podróżą w odległe lasy polski, kryją się solidne koszta. Że kosztują bilety kolejowe, a nie zawsze znajdzie się nocleg wśród gościnnych Czytelników. Że właśnie dzięki takim wypadom powstają moje najwspanialsze opowieści, kiedy mogę dotrzeć w dalekie zakątki, a także to, iż dzięki takim środkom mogę dostać się do odległych szkół na prowincji, by opowiedzieć dzieciakom o zwierzu, kniei, swoich przygodach, zainteresować je, uwrażliwić, otworzyć na przyrodnicze bogactwo. Lub po prostu zorganizować jakieś spotkanie w swoich stronach. Ściskam mocno i przesyłam koszyk podziękowań!
Mam dla Ciebie osobiste podziękowanie. Parę godzin pod księżycem lub gwiazdami w ciemnościach nocnych, pozwolą Ci osobiście dotknąć świata z moich opowieści i przeżyć jedyną taką przygodę. Jako patron, dołączysz też do listy honorowych darczyńców, którą opublikuję na blogu. Pamiętaj, że możesz też wybrać zamiennie nagrodę z niższych progów :)
* Patron ponosi koszta dojazdu, swojego wyżywienia i zakwaterowania.
Nie wiem co powiedzieć... Twój dar pozwala mi spojrzeć śmiałym i ufnym okiem, na wszystkie opisane tutaj projekty. Dziękuję Ci druhu! Niech moje podziękowanie będzie równie hojne. Zapraszam Cię zatem na Dzień Wędrowny z Szeptami Kniei, na szlaku Drzew Mocy. Pracą tą zajmuję się ponad trzy lata i jest ona formą terapii dla świadomości i ducha, połączoną z odkrywaniem przyrodniczych sekretów, obserwacją dzikich zwierząt, leśną edukacją, i kalimbowym koncertem.
Twój termin będzie dla mnie priorytetowy, co oznacza że możesz skorzystać z wyprawy w tygodniu jak i weekend -wystarczy że uprzedzisz mnie kilka dni wcześniej. Dołączysz także do listy Honorowych Darczyńców na blogu (wedle życzenia).
Spotkamy się w Wielkopolskich lasach, i trzeba Ci zatroszczyć się o swoją formę dojazdu lub zakwaterowanie.
Do zobaczenia na Wędrówce :)
Jestem wzruszony i szczęśliwy. Ty wiesz z czym się mierzę o i ile rzeczy potrzeba mi zadbać. Rozwijam skrzydła i lecę. Jesteś tak hojny, że w sumie to nie wiem jak mógłbym Ci podziękować. Brawo! Właśnie zostałeś mecenasem ''czeremchowej'' sztuki. Dla Ciebie przygotowałem wyjątkowe osobiste podziękowanie. Kilkugodzinny edukacyjny warsztat przyrodniczy w terenie, wraz z relaksującym koncertem na tank drumie i kalimbach. Praca z Drzewami Mocy, i wieczorne czatowanie ze słuchowiskiem. Dołączysz też do listy HONOROWYCH PATRONÓW, którą opublikuję na blogu. Mogę też opcjonalnie wysłać do Ciebie leśne zdjęcia (mailowo), lub wykonać rozpoznanie osobistych DRZEW MOCY z wierszem i krótką interpretacją. Wybierz formę podziękowania. Możesz zabrać osobę towarzyszącą.
*Patron ponosi koszta dojazdu, swojego zakwaterowania, pobytu i wyżywienia.
Dobrodzieju! W tej kwocie mogę zaproponować Ci świadomą obecność w przestrzeni akceptacji, czułości, zrozumienia i bezpieczeństwa, w otwartości serca dla spraw z jakimi się zjawisz. Będzie to sesja video, w trakcie której przyjrzymy się temu co Cię trapi, blokuje, nie sprzyja, z czym chciałbyś popracować. Mogą to być tematy rodzinne, zawodowe, emocje, duchowe, osobiste. Tak jak drzewa pomogły najpierw mi, a potem setkom innych ludzi, dla których napisałem przesłania, tak dziś mogę ofiarować Ci ich dobroć, w tej sprzyjającej formie.
Sesja to praca w przestrzeni energii Drzew Mocy, z wykorzystaniem ich przesłań i przekazów. Łącząc się z ich obecnością, mogę ofiarować Ci wskazówki i podpowiedzi. Możemy znalezć rozwiązanie, spojrzeć na rzecz z innej strony, lub po prostu - drzewny spokój.
Pracować będziemy przez video na messengerze, lub mogą to być wizyty osobiste ze spacerem po kniei. Ty zdecydujesz. Raz w miesiącu możesz skorzystać z ponad godzinnej sesji online, lub 3 godzinnej wspólnej wędrówki po kniei i dendroterapii pod moją opieką.
Wszystkiego leśnego na Twoich Ścieżkach
Kup wsparcie na prezent!
Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Sebastian Czeremcha w formie kuponu podarunkowego.
Zobacz jak działają kuponyWitaj i rozgość się.
Cześć, i jestem wreszcie na Patronite :) A kto to ja? Aby zobaczyć treść musisz zmienić ustawienia polityki prywatności
Zakochany bez pamięci w dzikiej przyrodzie, jej cichy i pokorny narrator / obserwator. Wędrowiec, czatownik, bard i ciekawski odkrywca leśnego życia. Niestrudzony obserwator ptaków, miłośnik zwierząt i roślin. Pasjonat dendroterapii, w wolnych chwilach przytulam drzewa i badam strzępki pradawnych sekretów zapomnianej wiedzy, spisując wierszowane z nimi gawędy. Gdy nadchodzi czas srebrnego księżyca ubieram wygodne moro i spędzam godziny na kilometrach krzepiącego marszu lub zasadzam się na długie czuwania w świecie bliskim natury; na polach, miedzach, pod lasem, nad jeziorem, stawem czy strugą. Z tych wypraw czerpię inspirację do swoich opowieści, spisując coraz to nowe przygody. Są one zapisywane i kronikowane na blogu SZEPTY KNIEI .Wszystko czego doświadczam i porusza struny mojej najczulszej wrażliwości, staram się przekuć w kunszt słów. W przyrodzie spędzam większość swojego czasu, niekiedy zabierając ze sobą odważnych śmiałków na nocne wyprawy w głuszę. W słoneczne i pogodne dni, włóczę się z lornetką, dokumentując w opisach napotkane przyrodnicze bogactwo. Szczególną radość sprawia mi obserwowanie ptaków.
A kto to taki, ten ''Czatownik''? [ZOBACZ WYWIAD]
Aby zobaczyć treść musisz zmienić ustawienia polityki prywatności
To osoba która potrafi zamienić się w głaz, drzewo, wtopić w ziemię, ulecieć z wiatrem, rozpłynąć w deszczu i wtopić w naturę tak, aby pozostać niedostrzegalnym dla mieszkańców lasu. Doskonali cierpliwość, intuicję oraz wytrwałość.
O tym jak wrażliwie i świadomie można zanurzyć się w naturze, napisałem dwie blizniacze książki, o tytule ''Szepty Kniei'', oraz ''Pamiętnik Wędrowca''. Pierwsza z nich została wyróżniona tytułem bestselleru wydawnictwa. Są to zapiski z moich kilku lat wędrownego życia i przygód przeżytych w kniejach i borach polski.
Przyroda i jej mieszkańcy interesowały mnie mocno już w dzieciństwie. Do lasu co tydzień zabierali mnie rodzice, odkąd miałem kilka lat. I nie były to takie zwykłe, leśne spacery. Teraz po latach, to widzę. Przytulaliśmy drzewa i podziwialiśmy ich potęgę, siłę. Czytałem też intensywnie przyrodnicze książki, poznawałem żyjące obok gatunki, a kiedy tylko czas pozwalał, biegłem do lasu lub na pola by cieszyć się obserwacjami zwierząt i napotkaną dzikością. Te osobiste wyprawy dały mi wiedzę o jakiej nie mówiły książkowe opisy. Szybko zacząłem doświadczać różnych ''innych'' sytuacji - a to zwierzęta zachowywały się inaczej niż ''powinny'', dopuszczały do siebie bliżej, czy też nie zwracały uwagi na moją obecność. Wtopienie w naturę bywało tak silne, że stworzenia potrafiły całkowicie zignorować czatownika opartego plecami o pień drzewa. Innym razem pojawiały się impulsy - przebłyski, momenty, kiedy ''coś'' ostrzegało przed obecnością drugiego człowieka w terenie, lub uprzedzało zatrzymując ciało w marszu, tylko po to, by za moment delektować się widokiem nieświadomego zwierzęcia, które akurat nadchodziło z przeciwnej strony. Te chwile cieszyły, upajały, uczyły...
Bloga założyłem dość spontanicznie, pragnąc po prostu dzielić się wszystkim tym co przeżywam, co mnie cieszy i wzrusza, a podarować to czytelnikowi w formie dobrej opowieści. Przez ten czas moja działalność rozwinęła się i ewoluowała - pojawiły się zaproszenia do szkół, leśne gawędy dla dzieci z pokazami multimediów, występy na festiwalach, no i nasze dzikie wędrówki, kiedy to zainspirowani czytelnicy zaczęli pytać o możliwość przeżycia wspólnej wyprawy. W ciągu 2-3 lat moją krainę odwiedziło mnóstwo gości, a nasze wspólne chwile znalazły swoje odzwierciedlenie w opowieściach i zdjęciach na blogu. Podszedłem do tych zdarzeń ze szczególną radością, gdyż daje mi mnóstwo satysfakcji możliwość dzielenia się zdobytą w młodym wieku przyrodniczą wiedzą, i osobistym postrzeganiem zdarzeń świata. A także poznawania Was wszystkich osobiście :) Z tych wypraw zrodziły się też osobiste terapie, kiedy przyjeżdżaliście do mnie ze swoimi trudnymi i pięknymi sprawami, a Dzień Wędrowny w lesie, i ciche gawędy pod drzewami, przynosiły rozwiązania, podpowiedzi i ukojenie.
Oprócz bloga, w medium społecznościowym znanym jako facebook, założyłem grupę o nazwie ''KSIĘŻYCOWE WĘDRÓWKI'' w której dzielę się opowieściami ze swoich wypraw jeszcze przed oficjalną publikacją, tam też poruszamy rozmaite przyrodnicze tematy, lub umawiamy na wspólne wyjścia w teren, pod otuliną księżycowej poświaty. Grupa zrzesza już blisko 2,5 tys członków. Księżycowe Wędrówki cieszą się szczególnym zainteresowaniem jako wybierana ''opcja wędrowna'', a niemal każdej pełni, witam któregoś z kolejnych moich gości.
Z lasu, pól, puszcz, bagien, od drzew i ptaków czerpię inspirację twórczą. Powstają nie tylko opowieści, ale też wiersze, ballady, proza, przesłania... A ostatnio nawet piosenki, do których dodaję własne melodie. Gram na tank drumie, kalimbach, oraz ukulele. Filmy z tych występów zamieszczałem na swoim profilu FB, są też już na YouTube. Latem 2020 odbyły się moje pierwsze publiczne występy z grą na drumie, pod nazwą ''Noc Ballady z Wędrownym Bardem'', a dziś zapraszam już sympatyków na kameralne koncerty w zaciszu polanki leśnej. Filmy z takich występów można nawet zobaczyć :)
Aby zobaczyć treść musisz zmienić ustawienia polityki prywatności
Aby zobaczyć treść musisz zmienić ustawienia polityki prywatności
Ale nie zajmuję się tylko pisaniem. Literacki duch sięga głęboko gdzieś wstecz, i pozwala mi czasem wglądać po leśnych wymiarach, tym samym tworzyć przesłania z pogranicza szeroko rozumianej duchowości. Pomagają też w tym drzewa. Przez ponad dwa lata wykonywałem dla Czytelników tak zwane ''Rozpoznania osobistych Drzew Mocy'' które są formą duchowego wglądu w osobowość i zebraniem tych wieści w gotowy, wspierający i wzruszający tekst. Są wskazówkami płynącymi od drzew i natury, na drodze życiowej. Tych przesłań sporządziłem już ponad 300, i w ogromnej większości okazały się trafne. Dziś preferuję jednak ''pracę na żywo'' i zapraszam na indywidualne warsztaty dendroterapii w terenie, podczas których przekazuję swoją wiedzę i doświadczenie. Wyprawa ma charakter kompleksowego, edukacyjnego, przyrodniczego warsztatu, a gość dowiaduje się także ciekawostek ze świata zwierząt, uczy rozpoznawać ślady, głosy ptaków, ale przede wszystkim wrażliwie i świadomie dostrzegać piękno otaczającej dzikości. Być w Tu i Teraz.
PO CO W OGÓLE TO ROBIĘ?
Sam mógłbym zadać sobie te pytanie. No bo dlaczego wciąż włóczęgi, czuwania, wyprawy, opowiadania? O przyrodzie i jej zjawiskach mówi się za mało. Lub dominują niedopowiedzenia. W szkole mamy przedmiot o nazwie ''Przyroda'' lub ''Środowisko'' i tam uczymy o budowie pantofelka czy cyklu komórkowym, ale wiedza o otaczających nas gatunkach i całym bogactwie za oknem ogranicza się do kilku zdawkowych kartek w podręczniku. Ogromna ilość ludzi nie przywiązuje uwagi do piramidy istot, która nam samym umożliwia żywot, sprawiając że, to wszystko ''jakoś działa''. Nie interesujemy się tym, dopóki nie dotkną nas ekologiczne katastrofy. Wierzę, że te opowiastki i zapiski przyczynią się do innego, głębszego, bardziej wyrozumiałego spojrzenia na otaczający nas świat, a tym samym pomogą chronić przeróżne ''chaszcze i zarośla''. Jeśli tak się nie stanie, pozostaną chociaż świadectwem zapomnianej bliskości człowieka z przyrodą.
Z czasem zrozumiałem, że celem i misją Szeptów Kniei jest przypomnienie i budzenie. Przypomnienie magii i piękna codzienności istnienia, oraz spojenie w głębokiej więzi z naturą, jakiej doświadczał człowiek zanim pochłonęły go światła cywilizacji. Budzenie naturalnych zdolności kontemplacji duchowej strony przyrody poprzez rozwój intuicji i zmysłowego, świadomego odczuwania. Dostrzeganie subtelnych powiązań. Wzrastanie we wrażliwości wobec leśnego świata, z uważnym spoglądaniem na wszelkie przejawy życia w nim, jako wyraz szacunku za bogactwo kojących doznań. Uhonorowanie dzikości i świętości życia oraz jego ochrona, w dziele spisywanych słów.
Jako społeczność ponad 7 tysięcy Czytelników pokazaliście mi że możemy na siebie liczyć i wspólnie działać, doprowadzając sprawy od początku do końca. Poprzez zbiórki na portalu ''pomagam'' udało się wydać papierową wersję książki, a także zakupić pomocny elektryczny rower. Czynimy w ten sposób razem dobro, docierając z leśnymi opowieściami wszędzie tam, gdzie chcą wysłuchać przygód Wędrowca. Otwieramy, wzruszamy, uwrażliwiamy i koimy serca spragnione wytchnienia gdzieś w zgiełku. Profil na Patronite zakładam aby wreszcie ruszyć do przodu z pomysłami, które kurzą się gdzieś w szufladach, a także umożliwić Wam realne, comiesięczne drobne wsparcie moich wysiłków. Środki zebrane tą drogą, pragnę przeznaczyć na cele tu opisane. Dziękuję za Waszą ponad 3 letnią obecność i każdą pomoc, która umożliwiła mi podzielenie się z Wami swoją wrażliwością. Dziękuję za nasz wzrost, każdą leśną chwilę i daleką wędrówkę. Niech to dzieło rozwija się dalej!
Cele
- 2 700 zł miesięcznie
- 1 518 zł brakuje
Zebrane środki posłużą na zakup nasion od zaprzyjaznionych inicjatyw i zwiększą powierzchnię ukwieconych terenów na pożytek pszczołom. Pomogą lepiej zatrzymywać wodę, przeciwdziałać skutkom suszy, stworzą bazę pokarmową i zimowiska dla owadów oraz żerowiska ptaków. Wesprą zakup nowych domków dla pszczół murarek, w których zamieszkają równie inne ''robaczki''.
- 3 000 zł miesięcznie
- 1 818 zł brakuje
- 3 000 zł miesięcznie
- 1 818 zł brakuje
Podróże, zakwaterowanie i wyposażenie generują osobne koszta, dlatego staram się głównie odkrywać leśne sekrety w swojej okolicy. Ale gdy tylko pojawią się ku temu środki, z radością powędruję gdzieś dalej, po powrocie zostawiając czytelnikowi do swobodnego odbioru kolejną dziką opowieść, lub materiał video.
- 3 333 zł miesięcznie
- 2 151 zł brakuje
Jeśli masz ochotę posłuchać gawęd wędrowca i wspomnień innych podróżników, weprzyj nasze przyszłe słuchowiska.
- 4 000 zł miesięcznie
- 2 818 zł brakuje
Dzik jest dziki, piękny, mądry,
Chociaż czasem bywa krnąbrny
I choć ma te ostre kły,
Rzadko kiedy bywa zły,
A kłów głównie tych używa,
Gdy dno lasu przeorywa
Larwy, kłącza i pędraki,
Ulubiony pokarm taki,
Dzik poświęca mnóstwo czasu,
Aby dobro chronić lasu,
Miesza ściółkę, spulchnia glebę,
Miewa taką też potrzebę,
Lubi cały jeszcze potem,
W bagnie się wymazać
Błotem
W mroku się wynurza z Cieni,
Siłę czerpie z głębin Ziemi
Z mocą miękką darń buchtuje,
Smakołyki, wszędzie czuje
Bardzo boi się on ludzi,
W ciszy leśnej nocą budzi,
I człowieka, tak unika,
Gdy go spotka, szybko zmyka
Cieszy wielką się swobodą
I podąża, za przygodą,
Radzi sobie dobrze wszędzie,
I ukochał też żołędzie
Do barłogów gna o świcie,
Aby się uchować skrycie,
Każdy kwiczy, chrumka, chrząka,
Nikt bez celu się nie błąka,
Bo dzik proste zna przyczyny,
Że najlepiej, wśród rodziny,
W legowisku się ułożą,
Ryje obok siebie złożą,
Dobrze tam po prostu mają,
No i bardzo, się kochają
- 4 500 zł miesięcznie
- 3 318 zł brakuje
Świat jaki znamy zmienia się każdego dnia. Odchodzi, ginie, przemija. Jeszcze za mojego życia w miejscach gdzie dawniej spały sarny, buchtowały dziki, włóczyły się jelenie i dokazywały zające, dziś powstały się osiedla mieszkaniowe, galerie, parkingi. Choć to powolny proces, zauważalny dla wrażliwego obserwatora. Fizycznie nie mogę tego powstrzymać. Ale wierzę, że filmowanie i nagrania scen z życia zwierząt, zwłaszcza kiedy opowiedziane będzie z grubsza gdzie to się wydarza, przyczyni się do innego spojrzenia ludzi na te zakątki, może lepszej ochrony tych tajenek, lub powstrzymanie kolejnej szkodliwej przyrodniczo dla nas wszystkich ‘’inwestycji’’. Chcę pokazać życie, które toczy się obok nas, gnieździ się, śpiewa, wykonuje godowe rytuały, odchowuje potomstwo, cieszy istnieniem, zajada, czochra, zażywa kąpieli, buduje, a nawet pomaga nam - jak bobry. Dziś wiem, że samo opowiadanie, bez pokazania jak to naprawdę wygląda, to jeszcze nie wszystko. Nie zawsze potrafi zainspirować, popchnąć do refleksji czy przeskoku w świadomości.
- 5 555 zł miesięcznie
- 4 373 zł brakuje
Najdroższym i najtrudniejszym do zdobycia będzie peruwiańskie charango, za którym tęsknie i wzdycham odkąd dane mi było spędzić z nim jeden dzień. Tak szczerze i cicho słyszę jak Dusza moja podpowiada, że będzie najbardziej wdzięczna, za wsparcie tego celu szczególnie. Muzyka to dla nas podróż przez Wszechświat. Cele zakupowe:
2x nowe Tank Drumy 300-500zł sztuka
1x Kalimba 11 blaszek z pokrowcem ochronnym - 450zł
1x Peruwiańskie Charango - koszt 1500 -2000zł.
1x Gitara akustyczna 1500 - 2000
- 7 777 zł miesięcznie
- 6 595 zł brakuje
Świat ten dzisiejszy i daleki potrzebuje wędrowców, przyrodników, obserwatorów, ludzi wrażliwych na przyrodę, ciekawych i świadomych wzajemnych powiązań pomiędzy gatunkami, a działaniem człowieka. Może jeszcze nie jest za pózno. Te dzieci będą tworzyć już inny świat.. Może taki, o jakim w głębi duszy marzymy cicho wszyscy, uwięzieni po miastach i blokach? W którym życie, będzie wyrazem głębokiej spójności z naturą, pokorą wobec jej praw i zrozumieniem drogi współistnienia, dla innych gatunków zamieszkujących razem z nami tą planetę.
Zupełnie nie wiem jaka jest droga do tego celu i czy ma on się wydarzyć. Może po drodze znajdzie się ktoś, kto użyczy nam przestrzeni, aby takie zajęcia można było prowadzić. Dlatego zostawiam z ufnością sam pomysł do realizacji. Kwot ę podaję, aby cel był nam widoczny i się nie zapodział ^^ Siódemka na szczęście :)
- 8 000 zł miesięcznie
- 6 818 zł brakuje
Oprócz tego co jakiś czas zakupuję plecaki, buty, czołówki, ciepłą odzież.
Jeśli zechcesz wesprzeć właśnie ten cel, będzie to dla mnie ogromnym ułatwieniem w codzienności. Lornetki wypożyczam również wszystkim gościom, którzy przyjeżdżają do mnie na wędrówki.
- 9 000 zł miesięcznie
- 7 818 zł brakuje
- 20 000 zł miesięcznie
- 18 818 zł brakuje
Od dawna marzy mi się aby stworzyć ''Dom Wędrowców'', czyli Księżycową Przystań, która będzie bazą wypadową dla naszych wypraw. Zatopiona gdzieś blisko natury, otoczona drzewami, odwiedzana przez przyzwyczajone zwierzęta, które również znalazłyby tam opiekę. I tutaj również zupełnie nie wiem, jaka droga wiedzie do tego celu. Czy trzeba będzie tworzyć wszystko od podstaw, czy może takie miejsce istnieje już gdzieś i czeka, kompletne. Opiekowałbym się tym domostwem i był mu gospodarzem, zawsze gotów z poczęstunkiem, opowieścią, instrumentami, leśną balladą i ekwipunkiem do dzikiej wędrówki. Razem ze swoją partnerką, poznaną gdzieś po drodze. Tu moglibyśmy prowadzić różne warsztaty, edukować, cieszyć swobodnie pieśnią i muzyką, malarstwem, kreacją. Każdy znalazłby w niej przestrzeń aby tworzyć. Nasze Dusze mogłyby się rozwijać w swobodzie i rześkości, zasilane energiami płynącymi z otaczającej natury. Kwotę podaję czysto symbolicznie, aby cel znalazł się na końcu jako zwieńczenie drogi - sadyba wędrowca, odnaleziona wreszcie po trudach wędrówki.
Pomożesz mi ją odszukać?
- 1 111 zł miesięcznie
- Cel osiągnięty!
Chcę spróbować przeciwdziałać tym szkodom, poprzez ustawianie w takich miejscach tabliczek informacyjnych z napisem: ‘’Ostoja bobra – gatunek prawnie chroniony’’ + ''Teren Monitorowany.'' Mając cień nadziei, że ostudzą one zapędy dewastatorów, a któraś z rodzin bobrowych przetrwa. W przyszłości w grę wchodzi także monitorowanie siedlisk przy użyciu fotopułapek (patrz kolejne cele).
Dołącz do grona Patronów!
Wesprzyj działalność Autora Sebastian Czeremcha już teraz!
Najnowsi Patroni
Ryzyko
Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.