Nazywam się Gabriela. Jestem kobietą niespełnioną, która całkiem niedawno odkryła co jej w duszy i sercu siedzi a raczej co się rysuje i pisze...Patrząc na moje zdjęcie patrzysz na kobietę, która w wieku 45 lat, pewnej marcowej niedzieli odkryła swoją pasję. Można powiedzieć, że to czysty przypadek, zrządzenie losu czy jakkolwiek by to nie nazwać, po prostu zadziało się.
Nic tak nie uszczęśliwia kobiety z moją pasją jak kredki, ołówki, gumki, papier i strugaczki. Wiem, wiem co sobie teraz pomyślisz, taka kobieta to skarb. I może coś w tym jest... Ale to nie jedyna pasja, która jest częścią mnie samej.
Rozpoczynając przygodę z ołówkami miałam bardzo mgliste pojęcie o rysowaniu. Moje zacięcie artystyczne z dzieciństwa i wszystko to co umiałam zatraciło się przez te wszystkie lata pracy w szeroko rozumianej branży finansowej. Ten portret, który możesz zobaczyć powstał jako jedno z pierwszych ćwiczeń. Rysowanie go zajęło mi całe 3 minuty. Ale wiesz co...jestem z niego bardzo dumna ponieważ pokazuje jaką drogę przeszłam i ile udało mi się osiągnąć dzięki systematycznej nauce rysunku.
To jedna z moich wielu prac jakie do tej pory narysowałam.
Oprócz tworzenia portretów, aktów i akwareli piszę opowiadania. Moim pragnieniem jest aby pewnego dnia ujrzały światło dzienne i mogły być zaprezentowane szerszej publiczności. To opowiadania o zabarwieniu erotycznym. Moi zaufani recenzenci czekają na ciąg dalszy bo jak mówią, w niezwykły sposób opisuję sytuacje na pozór zwyczajne wywołując jednocześnie przyśpieszone bicie serca i rumieniec na twarzy. Być może opowiadania będą okraszone odrobiną własnej sztuki w postaci aktów, które tak lubię rysować.
Jestem w tym miejscu bo czuję, że po wielu latach niespełnienia i poszukiwania własnej drogi przyszedł czas ....mój czas....
