Dwa punkty na dziesięć są za spacje i jamnika na okładce. Mam duży sentyment do książek Czytelnika z serii… z jamnikiem. Ten pies to jedyna rzecz, która mnie bawi w tej książce. Wprawdzie autor pisze, że jest „spasiony”, ale wolę psa z nadwagą, niż niedorobioną – niewydarzoną fabułę.