Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Piotr Starościc w formie kuponu podarunkowego.
Zobacz jak działają kuponyDwudziestego siódmego sierpnia 1992 roku, z uderzeniem godziny dwunastej w południe, przyszedłem na świat. Konstelacja niebios sprzyjała; słońce było w zenicie i stało w znaku Panny, Jowisz i Wenera przyglądali mu się przyjaźnie, Merkury bez niechęci, Saturn i Mars zachowali się zgoła obojętnie, li tylko Księżyc który właśnie osiągnął pełnię, rozsiewał moc swych odbitych promieni, tym silniej że oto nadeszła pora jego planetarnego górowania. Sprzeciwiał się więc moim narodzinom, które nie mogły nastąpić do chwili, aż pora owa przeminęła.
Urodziwy, ubieram się z wyszukaną elegancją, prowadzę wystawny tryb życia, mam lokaja i wierzchowca, poza tym, że to wszystko nieprawda. Jestem z natury samotnikiem. Mieszkam w Krakowie z moją dziewczyną Igą. Gdyby żył Eurypides, pewnie by ją pokochał albo znienawidził i dał rolę w tragedii.
Maluję obrazy olejne, portretując tych, którzy są blisko mnie. Oferując tym, których kocham, bezpieczne życie owada w bursztynie. Jeśli dobrze rozumiem moje zadanie, polega ono na uczynieniu z wyobraźni narzędzia współczucia.
Aktualnie współpracuję z Galerią Dystans w Krakowie, dorabiając od czasu do czasu w konserwacji zabytków. Ryzykownie obrany zawód, wykonuję jednak, ze zmiennym szczęściem. Bywa, iż nie starcza na materiały. Wtedy przychodzą dni bezdenne i budzące grozę. Martwię się o zdrowie psychiczne moich kotów, kiedy oglądają mnie w takim stanie. Wierzę jednak iż pewnego dnia, zobaczą mnie malującego, z lekką głową i papierosem za uchem.
"Jeśli tematem sztuki
będzie dzbanek rozbity
mała rozbita dusza
z wielkim żalem nad sobą
to co po nas zostanie
będzie jak płacz kochanków
w małym brudnym hotelu
kiedy świtają tapety"
Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.