Ten tytuł to jeden z dawnych konizmów, które już wyszły z użycia, a doprawdy są warte przypomnienia. Wybierając go dla mojego powitalnego felietonu (postu) chcę podkreślić, że warto jest patronować idei dbania o naszą kulturę, o nasz język, o nasze dziedzictwo w nim zawarte (a to mój konik). Co więcej - właśnie teraz, gdy słowo pisane w internecie nabrało nagle niebagatelnego znaczenia - warto zadbać o to jeszcze bardziej.