Noc minęła szybko i potem wiele się wydarzyło...
Nurt Javari był tego dnia wartki, więc szybko, już po sześciu godzinach podróży łodzią zawinęliśmy do portu w Leticii i zeszliśmy na ląd.
Nasza łódź zbliżała się szybko do prawego brzegu Javari, na którym leży wioska Santa Rita. Ka sprężyście zeskoczył z dziobu na ziemię i prowizorycznie ją zacumował.
Serce jedno, a rozum drugie, kogo słuchać...
Jakie będą losy Rity, czy uda jej się pomóc będąc w obcym kraju, w obcej obyczajowości, tak daleko od cywilizacji…
Minął dzień. Siedzieliśmy w campie przy stole, kończąc obiad. W grupie trwały jakieś dyskusje, podczas których Beata Pawlikowska powiedziała zdanie, które mnie uderzyło: - Nie istnieje zło, tylko dobro.
Po tym wydarzeniu zastanawiałam się po kiego diabła pojechałam do tej Amazonii?!
Hej, Patroni! :) Dzięki, że jesteście!
Drogi były Patronie...
Zamiast mruczanki, post z nowościami - tylko dla Patronów.
Niedługo zjawi się za moimi drzwiami kolejna pokrzywdzona istotka...
Przyleciała?
Wesprzyj działalność Autora Za Moimi Drzwiami już teraz!
Nazywam się Mirosław Miniszewski. Kiedyś mieszkałem w mieście, teraz daleko na podlaskim pustkowiu przy granicy. Jestem pisarzem, blogerem i podkasterem. Pracuję także jako wykładowca na uniwersytecie. Wykładam zagadnienia z filozofii, w której to dziedzinie posiadam doktorat.
Toniebajka to bydgoska księgarnia autorska, to znaczy, że sami wybieramy książki, które sprzedajemy… a przynajmniej większość z nich. W miarę możliwości chętnie organizujemy różne spotkania, czy koncerty. Niektórzy ludzie lubią nas za potykacz ;)