"(...) Nie wiedziałem na co się porywam, decydując się na prowadzenie show. Jak do tego doszło? Ano jak to w komiksach bywa, bo moje życie jest komiksem, całkiem niespodziewanie. Pewnego dnia zadzwoniła do mnie Aśka, dla jednych moja siostra, dla drugich ta wariatka od akcji Moje Piękno, Moja Sprawa i mówi tak: -Słuchaj, dzwonił do mnie ten koleś z Micspace i mówi: Ej, ten Twój brat, ten taki sympatyczny, nie byłby zainteresowany współpracą z nami? A ja w pierwszej chwili pomyślałam, jaki kurwa brat i jaki sympatyczny, ale jak dotarło do mnie, że on o Tobie mówi sympatyczny to trochę brechłam... (...)"