"(...) Miłości się nie ocenia. Nie kalkuluje. Chyba, że to miłość homoseksualna w Polsce. Ta to jest na jakimś kagańcu tęczy. Jest w kraju zboczeniem (sic!). Wyobraźcie sobie, że kiedy osoby publiczne się zakochują w sobie, to też jak te niepubliczne mają w dupie cały świat. Chcą być niewidoczne i dla siebie. I na przekór wszystkiemu idą pod prąd. W Polsce to jednak niedopuszczalne. Trzeba obciąć skrzydła i zgwałcić komentarzami. Z gęby ściągnąć różowe okulary, opluć je, porysować szkła i oprawki. Zdeptać. Ha, ha, ślepy nie ma gogli! (...)".