"(...) Mama urodziła się 9-tego października, ja 12-tego i widzę w nas typowe dla Wag zachowania. Na wszystko mamy paragony. Wydarzenia cytujemy datami i godzinami, bo na wszystko mamy screeny, notatki, kalendarze i maile. Ani ze mną, ani z nią, w grę "ja tego nie powiedziałem/am", "było inaczej", nikt nie wygra, nie ma chuja, zasypiemy go makulaturą dowodów. Następuje natychmiastowe zmiecenie z planszy. Game over, kup se rower (...)".