„Ósemka Holdena” -. gościem jest Jadwiga Malina. Nominowana, wyróżniana, nagradzana.
Ale po kolei:
- Okładka schludna, grafika przekonywająca. A treść? Dobra, wycyzelowana do granic możliwości. To nie jest zbiór przypadkowych wierszy. Tutaj (niemal) wszystko zostało skrojone, wykrojone, przystrojone. Miała powstać książka i powstała. Ale czy musiała teraz?
Czy nie należało dać możliwości TYM wierszom? By pooddychały, ale i stęchły w szufladzie?! - tak pisałem o książce „Teoria powtórzeń” , która została nominowana do Nagrody im. Wisławy Szymborskiej.
Głupi ja! A co napisałem o jej prozatorskim debiucie, o „Przysłonie”?
- Filmowo. Każda scena pachnie chemią fotograficzną. Nie jest to jednak zakład szybkich odbitek z maszyny C-41. To obrazy na szkle; kolodion. Długi czas naświetlania, podczas którego model zastyga bez ruchu na długie minuty.
Sepia do prywatnego użytku. Bo – przesłona – to, co przesłania, zakrywa; też to, co zasłaniając, przegradza coś.
Mokry kolodion zużywa takich odczynników jak eter, azotan srebra, siarczan żelaza czy cyjanek potasu.
I w przenośni i dosłownie, wszystkie te składowe są „namoczone” we frazach książki Jadwigi Maliny.
A teraz czas na wiwisekcje, na odpowiedzi Jadwigi Maliny.
1. Piszę, czytam, wydaję – tłumaczę – redaguję... bo:
- Bo życie jest za krótkie, żeby robić rzeczy, których się nie kocha. A tak na bardziej serio, zawsze wiedziałam czego chcę. Jest grupa osób, ja do niej należę, która rodzi się z pewnymi predyspozycjami, które zwykliśmy nazywać artystycznymi. Od dziecka wiedziałam, że zwiążę przyszłość ze sztuką, choćby miało być biednie, daremnie… I faktycznie różnie bywało. Praca w kulturze, praca twórcza jest społecznie postrzegana i oceniana, jako coś, bez czego w sumie, można się obyć. Nawet nie chce mi się tego komentować, nie bardzo też widzę wyjście z sytuacji, w czasie, gdy jedynym bożkiem świata jest namacalny, natychmiastowy zysk, ewentualnie pakiet gadżetów. Kultura daje nam znacznie więcej, ale to „więcej” nie przychodzi natychmiast.
2. Najlepsze polskie wydawnictwo/a?
- Dla mnie, teraz, liczy się tylko Wydawnictwo Cyranka! Wiadomo, bo wydali moją powieść „Przysłona”, bo Konrad Nowacki, redaktor naczelny tej oficyny, nie tylko przyjął książkę z otwartymi rękami, ale też nie zmienił ani przecinka w rękopisie. Co do innych, kiedyś i nadal PIW, także małe, kameralne wydawnictwa m.in. Nisza.
3. Nazwisko tłumacza ma dla mnie znaczenie?!
- Tak, bo sama jestem osioł do obcych języków. Z ostatnich zachwytów, na pewno genialna Magda Heydel, mam tu na myśli m.in. tom irlandzkiej poetki Sinéad Morrissey „O równowadze”, ale też znakomite przekłady literatury angielskiej, zwłaszcza Virginii Woolf i Katherine Mansfield. Dodałabym tu jeszcze Krysię Dąbrowską, która przybliżyła nam poezję noblistki Luise Glück. Z klasyków, zawsze Barańczak.
4. Papier czy e book?
- Papier, bo zapach, dotyk, okładka, zakładka. Lubię książkę, jako przedmiot. Lubię, kiedy mam ją pod ręką, w zasięgu wzroku. Technologiczne zabawki zupełnie mnie nie kręcą, w tym wypadku jestem stuprocentową konserwatystką.
5. Polacy nadal czytają niewiele, bo...?
- Trudne pytanie, wiele czynników. W dużym skrócie, bo rodzice, bo szkoła, bo książka nadal kojarzy się z luksusem i wysiłkiem, bo człowiek z książką, w przestrzeni publicznej, zwłaszcza na prowincji, to trochę dziwak. Do tego dochodzi czas, wolny czas. Zawsze go mało, a kiedy już jest, wygodniej sięgnąć po komputer i coś poklikać. Myślę, że trzeba od podstaw. Jest to zawsze kwestia wyboru. A my, chyba jeszcze nie umiemy wybierać, chcemy wszystkiego. Warto też sobie odpowiedzieć, na pytanie, po co czytam, co daje mi książka, jak wyglądałoby moje życie bez niej, z kim bym się przyjaźnił, co jadł, jakim językiem się posługiwał, gdzie mieszkał, gdzie pracował, jak spędzał wolny czas. Może za bardzo się skupiam na kwestii edukacyjnej, ale przecież nasza przygoda z czytaniem zaczyna się zawsze od liter.
6. Nowości czy klasyka?
Jedno i drugie. Trudno wybrać. Klasyka, bo daje mi poczucie bezpieczeństwa. Nowości, bo dostaję w miarę szczery obraz współczesnego człowieka. Sztuka wyłapuje wszelkie niuanse. Jest w tym bezbłędna. Lubię też wiedzieć, co piszą moi koledzy i koleżanki po piórze. Czytam dużo nowej poezji, dostaję masę książek, np. Rafał Gawin regularnie wysyła mi z Domu Literatury w Łodzi pakiecik nowości. Lubię wiedzieć jak piszą młodzi, często im kibicuję, choć mnie samej, jako twórczyni, bliżej chyba do form „historycznych”.
7. Moi władcy duszy?
Wiesław Myśliwski, po pierwsze. Uznaję go za najwybitniejszego polskiego pisarza. Potem jest chyba Franc Kafka, wiadomo – prorok. Czesław Miłosz za nadzieję, choć nikłą, jednak moszczącą się w jego znakomitych, (nie wszystkich w jednakowym stopniu), wierszach. Emily Brontë, jako przedstawicielkę moich angielskich miłości. Za nią szedłby chyba Dickens, Susan Hill (starsze książki), Virginia Woolf, a ostatnio wspomniana już Katherine Mansfield. Z poetów zawsze Różewicz, Przyboś, Czechowicz, oczywiście Kochanowski. Także Paweł Huelle, i jego genialna powieść "Weiser Dawidek". Lista jest długa, ale nie aż tak długa, jakby się wydawało.
8. Poezja czy kryminał?
Zdecydowanie poezja, nie cierpię kryminałów.
Jadwiga Malina - poetka, prozaiczka, redaktorka, kuratorka wydarzeń literackich. Sekretarz w randze wiceprezesa Krakowskiego Oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Autorka tomów wierszy: Szukam ciemna (1996), Zanim (2007), Strona obecności (2010), Od rozbłysku (2013), Tu (2015), Czarna Załoga (2018), Światło i szelest. Wybór wierszy z lat 1996-2019 - seria „Poeci Krakowa” (2020), Teoria powtórzeń (2022), Nie płacz synku, to tylko świat / Не плач, синку, це лише світ (Ukraina, 2023). W 2024 opublikowała powieść Przysłona (Wydawnictwo Cyranka). Tłumaczona na język ukraiński, serbski, słoweński, hiszpański i angielski. Swoje utwory publikowała w antologiach m.in. Mój poetycki XX wiek. Antologia poezji polskiej w przekładzie Biserki Rajcic (Treci Trg, Serbia, 2012), Włoski polskie (Fundacja Sąsiedzi, 2023), Żeby ten wiersz był pudełkiem zapałek. Obiektywizm w polskiej poezji. (WBPiCAK, 2024). Laureatka Nagrody „Krakowska Książka Miesiąca” za tom Od rozbłysku (wrzesień 2013). Dwukrotnie nominowana do Nagrody Poetyckiej im. K. I. Gałczyńskiego ORFEUSZ - w 2016 za tom Tu oraz w 2023 za tom Teoria powtórzeń. W 2019 nominowana do Nagrody Literackiej m.st. Warszawy oraz wyróżniona przez Kapitułę Nagrody Literackiej im. ks. Jana Twardowskiego za tom Czarna załoga. W 2023 nominowana do Nagrody im. Wisławy Szymborskiej za tom Teoria powtórzeń. Za powieść Przysłona została uhonorowana Nagrodą Krakowa Miasta Literatury UNESCO (2024).
Trwa ładowanie...