"(...) Siedząc w 1001 Cafe na Brick Lane przy kawie, w piątek po południu dostrzegłem zaś przemykającą przez ulicę kolorowo ubraną kobietę w srebrnych, wysokich kozakach. Dosłownie dzień wcześniej opowiadałem Markowi, że w Londynie, ot tak, możesz spotkać największe gwiazdy, które po prostu łażą ulicami. -Patrzcie - mówię - Ta babka wygląda jak Bjork. -No, podobna - mówi Aleksandra. -Ej - odpowiadam - TO JEST BJORK! (...)"