Szukaj
Przydatne linki
Logowanie Rejestracja Kategorie FAQ Jak to działa Baza wiedzy Kontakt z Patronite Regulamin Kup na prezentNie jesteś zalogowany
Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Sądecki Włóczykij w formie kuponu podarunkowego.
Zobacz jak działają kuponyNazywam się Kuba Zygmunt. Rocznik '91. Wychowany na Sądecczyźnie. Lach Sądecki. Z wykształcenia geolog, z zamiłowania geograf. Kilka lat pracowałem z dziećmi i młodzieżą w krakowskich i warszawskich NGO. Od pewnego czasu miłośnik Wschodu, od dłuższego – prawdziwy pasjonat Północy. W latach 2016-2017 mieszkałem w czarującym Viljandi, w Estonii. Nieustannie pogłębiam swoją znajomość języka estońskiego, który pokochałem. Kiedyś nieźle zauroczył mnie też rosyjski, a w ciągu ostatnich kilku lat do kompletu dołączyła jeszcze znajomość języka łemkowskiego.
Od ponad 6 lat prowadzę bloga Sądecki Włóczykij, który jest motorem napędowym wszystkich moich działań, podróży i życiowych, nazwijmy to, szaleństw. Niewielka strona z biegiem czasu się rozrosła, a ja wyszedłem do i na ludzi. Opisuję tam dwa ogromne tematy, którymi chyba nikt inny w Polsce nie zajmuje się w takim zestawieniu: Sądecczyzna i Estonia.
Ta pierwsza to z miłości, z wychowania, z przechodzenia i obczytania. Ziemia Sądecka to nadal kraina niezgłębiona, wielokulturowa w dawnej historii i na swój sposób dzika. Ta druga to... też z miłości, ale także z zakochania mentalności, języku, krajobrazach tajgi i północnych mokradeł. Estonia, dzięki temu, że w niej dłużej pomieszkiwałem, gra u mnie rolę takiej drugiej Ojczyzny oraz idealnie balansuje z pasją do wszystkiego, co sądeckie. Dzielę się swoimi zainteresowaniami ze światem, aby nie tylko móc wypełnić lukę w Internecie na ten temat, ale również wypromować piękno beskidzkich lasów, galicyjskich miasteczek, jak i północnej tajgi czy drewnianych mieścin na końcu świata. Funkcjonowanie w sieci cieszy tym bardziej, kiedy otrzymuję systematycznie różne pytania od Czytelników i prośby o informacje praktyczne.
Czuję się mentalnym wagabundą. Pomimo regularnej pracy, która zabiera sporą część mojego dnia, to piszę jeszcze na blogu o podróżach i górach. Piszę także na zlecenie - ostatnio najczęściej przewodniki turystyczne dla znanych ogólnopolskich wydawnictw (np. Przewodnik po Sądecczyźnie dla wydawnictwa Bezdroża). Poza tym współpracuję z portalem internetowym i radiem łemkowskim LEM.fm (tak, mój głos można usłyszeć w radiu!). Natomiast w celu pielęgnowania mojej estońskiej pasji kooperuję z niezależnym serwisem traktującym o bałtyckim regionie pod nazwą Przegląd Bałtycki.
- Opisuję na blogu nietypowe miejsca, mniej znane, położone z dala od popularnych, masowych, turystycznych traktów.
- Dbam o wiarygodność i treściwość przekazywanych informacji. Wyszukuję do wpisów różnych ciekawostek i nieoczywistych faktów, o których nie przeczytamy w innych miejscach.
- Łączę na jednej stronie dwa bieguny: sądecki/beskidzki oraz bałtycki/estoński. Nieczęste jest to połączenie.
- Publikuję regularnie wpisy na blogu. Staram się, aby pojawiał się przynajmniej jeden materiał miesięcznie, który będzie bogaty w zdjęcia i relacje.
- Nie współpracuję z żadnymi markami, nie reklamuję produktów na blogu, nie robię z siebie "żywego billboardu". A jeśli kiedykolwiek pójdę w tę stronę, to proszę, nie przedłużaj swojej subskrypcji na moim kanale :)
- Podcast "Północno-wschodni"
Powstał on w styczniu 2021 roku jako pierwszy w Polsce podcast o Estonii pod nazwą "Północno-wschodni". Owszem, o tym kraju już u niejednego człowieka z radiowym głosem mogliście posłuchać, ale ten podcast jest pierwszą audycją niemal w całości poświęconą Estonii - językowi, krajowi, ludziom, przyrodzie.
Podcast jest cały czas dostępny m.in. na Youtube, Spotify czy Anchor. Powstało dziesięć odcinków podcastu w okresie od stycznia do sierpnia 2021.
- Projekt "36 wiosennych zachodów i jeden wschód słońca"
Podczas kolejnej fali pandemii zdecydowałem nie dać się depresyjnemu nastrojowi i wizji odroczonych wyjazdów. W trakcie astronomicznej wiosny 2021 kolekcjonowałem najwięcej zachodów słońca, jak tylko zdołałem. Załapał się nawet jeden wschód!
Kolekcję fotografii można zobaczyć w galerii na blogu. KLIK
Mawiają, że drugi raz nie wchodzi się do tej samej rzeki. Tak, kiedyś istniał profil Sądeckiego Włóczykija na Patronite. Istniał i zniknął. Miejmy nadzieję, że za drugim podejściem - nauczony doświadczeniem i z nieco większą dozą odwagi w mówieniu o sobie - dam radę.
Ponadto życzliwe głosy podpowiadały mi, bym spróbował takiej formy nawiązywania relacji z Czytelnikami i śledzącymi.
Marzy mi się, by kiedyś pisać nie tylko pro bono, ale przede wszystkim pro ludzie. :)
I powód chyba najważniejszy: sam jestem patronem jednego z internetowych pisarzy i to bardzo fajne i ciepłe uczucie móc kogoś wspierać, kogo działalność uznajemy za słuszną, wartościową i konstruktywną. Może ktoś poczuje to samo, wspierając mnie :)
Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.
Promowani autorzy
Pomoc