Aby naprawdę zrozumieć ogrom stepu euroazjatyckiego i sposób życia społeczeństw, które od dawna go zamieszkują, musimy myśleć w kategoriach kulturowego znaczenia jeździectwa, zwłaszcza specyficznej gry trochę jak w polo, rozgrywanej na całym stepie i poza nim. W grze tej – buzkaszi – jeźdźcy próbują wrzucić tuszę kozła, pozbawioną głowy, do koła lub bramki przeciwnika. Emerytowany dżokej, poszukiwacz przygód Richard Dunwoody nazywa to „szalonym sportem… jak rugby na koniu”.