Dziś od rana szykowałem się do dnia, jak na wielkie święto. Bo i spotkanie zapowiadało się wyjątkowe. Niby z drzewami ‘’tylko,’’ choć w praktyce to było zetknięcie z czymś większym jeszcze. Z coraz wiekszą siecią historii i zdarzeń, przeplatających się wzajemnie, i tkających wielki gobelin życia, pośród pełnej niespodzianek przestrzeni wszechświata. Z ludźmi i ich wspaniałym ogrodem...