Polskie Archiwum X

Andrzej i Artur przesiedzieli w więzieniu ćwierć wieku za zabójstwo, którego najprawdopodobniej nigdy nie popełnili.

Jacek Jaworek przez trzy lata ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Jego ciało znaleziono rankiem 19 lipca w Dąbrowie Zielonej. Wiele pytań wciąż pozostaje bez odpowiedzi. Gdzie przez ten czasu ukrywał się mężczyzna i czy ktoś mu pomagał?

Dziesięcioletni Mateusz Żukowski wychodzi z domu i przepada bez śladu. Jest maj 2007 r., dzień matki. Chłopak nie składa życzeń mamie, ta śpi po nocnej zmianie.

Justyna Kanicka powiedział swoim najbliższym, że jedzie na studia do Szczecina. Od momentu, kiedy wyszła z domu, jej los pozostaje nieznany. Po 17 latach zmowa milczenia w Kamieniu Pomorskim zaczyna pękać.

Jest ruch prokuratury w sprawie Michała Karasia.

Sprawa zaginięcia Michała Karasia od 23 lat pozostaje nierozwiązana. 16-latek 19 sierpnia 2000 r. wraz z grupą znajomych pojechał na rowerach na dyskotekę i od tamtej pory nikt go nie widział. Od lat miejscowi policjanci twierdzą, że nastolatek wsiadł do samochodu z tajemniczą blondynką i odjechał. Śledczy nigdy tej wersji nie potwierdzili, a historia została opowiedziana przez wróżbitkę.

Trwa okres wakacyjny, więc my również udaliśmy się naładować baterie. Wracamy z nowymi opowieściami 4 września.

Piotr Mikołajczyk przebywa w zakładzie karnym od 12 lat, chociaż nie ma żadnego dowodu świadczącego o jego winie.

Polskie Archiwum X wystartowało we wrześniu 2020 r. To już ponad trzy lata, w których dzięki Państwu wsparciu możemy realizować razem nasz projekt.

Od teraz można posłuchać podcastów Polskiego Archiwum X na platformie Spotify.

Pomimo upływu lat wydarzenia, które rozegrały się w maju 1999 r. pod Krakowem, nadal budzą w nas spore emocje. Chcemy Wam opowiedzieć o jednej z najbardziej brutalnych zbrodni, z jakimi mieliśmy do czynienia. Sprawa inspirował się filmem Siedem, w którym zabójca wybierał swoje ofiary według siedmiu grzechów głównych. Ta historia pokazuje też, jak nasze wybory sprzed lat wpływają na wydarzenia "tu i teraz". To w końcu opowieść o braku miłości i poczuciu krzywdy.

Zdaniem prokuratury Justyna szła wzdłuż ulicy, potknęła się i upadał w zagłębienie. Później w wyniku działań atmosferycznych jej ciało zostało przysypane liśćmi i ziemią. Ta sprawa, o której chcemy opowiedzieć, nauczyła nas bardzo wiele jako policjantów.