Skarby. Poszukiwacze i Strażnicy Żydowskiej Pamięci. Z fragmentami notatnika Michelle Levy. Patrycja Dołowy. Wydawnictwo Czarne, Wołowiec, 2022. 262 strony
Jak album. Notatka Skoroszyt. Porozrzucane po domach fiszki. Książka hotelowa. Na pewno nie reportaż. Ale to dobry tekst. Pouczający, wciągający, chociaż pourywany. Jednak przede wszystkim jest to wzruszająca narracja.
„Skarby” mówią wiele o pejzażu Zagłady i o ludziach dbających o pamięć. Truizmem, ale potrzebnym, jest stwierdzenie: - To należy przeczytać. Warto!
To nie są jednakże „Płuczki” Pawła Piotra Reszki. To inne (zupełnie inne) pisanie, Bardziej emocjonalne. Bo SKARB to PAMIĘĆ, a nie tylko i aż złote obrączki.
Kopacze Ziemi to jedna kategoria ludzi występujących w tej książce. Ważniejsi są Ci, którzy nie zakopują powinności dbania o dziedzictwo.
W książce wzorowanej na Przygody Pana Samochodzika Adam Michejda odczarowuje symbolikę żydowskiego złota. „Pilny na tropie. Skarb getta” (Oficyna 4eM, 2019), książka, którą miałem przyjemność redagować, dowodzi w przystępny sposób, co jest dobrem najważniejszym. Skarbem okazują się rysunki dzieci.
To wersja dla młodego czytelnika.
Patrycja Dołowy, autorka „Skarbów”, napisała wariant dla dorosłych i rozumnych. I chwała jej za To!
W tej chwili ważne będzie przywołanie słów Joanny Nazimek (Pamięć o Zagładzie a zmiany we współczesnej kulturze historycznej. Warsztat diabła Jáchyma Topola):
Przydługi cytat, ale zasadny!
„Badanie, ocalanie, docenianie pamięci jest wynikiem zmieniającej się wrażliwości historycznej; diagnozując ten problem, Pierre Nora posługuje się metaforą »przyspieszenia historii«. To „wymykanie się” teraźniejszości, coraz szybsze jej „ześlizgiwanie się” w przeszłość historyczną stwarza wrażenie, że wszystko może zniknąć, i budzi lęk przed amnezją. Współczesny zwrot ku przeszłości jest aktem nostalgicznym w wielu wymiarach: nie tylko estetycznym, ale i – co ważniejsze – etycznym czy egzystencjalnym; jest aktem tożsamościowotwórczym, nie tylko uruchamiającym pamięć, ale i wytwarzającym nowe pamięci zbiorowe. W dobie płynnej nowoczesności poczucie historycznej ciągłości zostało zerwane: przestaliśmy postrzegać przeszłość jako możliwą do odzyskania, zaktualizowania w teraźniejszości mocą aktu przypominania. Przeszłość stała się – jak mówi Pierre Nora – „niewidzialna, nieprzewidywalna, niekontrolowana; od stabilnej i pewnej przeszłości przeszliśmy do przeszłości pokawałkowanej; od historii postrzeganej jako ciągłość pamięci do pamięci kształtowanej przez nieciągłość historii”. Wreszcie na zmianę statusu pamięci i refleksji o niej wpływają współczesne zjawiska medializacji obrazów, przekształceń kultury historycznej, konstruowania wyobrażeń o przeszłości i utrwalania ich w pamięci zbiorowej za pomocą przekazów popkulturowych.”
(Uniwersytet Pedagogiczny im. KEN w Krakowie)
Joanna Nazimek uchwyciła w kilku zdaniach, to, co my zatracamy w codziennej gonitwie. Może dlatego postanowiłem – podzielić się z Wami moimi refleksjami na temat książki – tuż przed zachodem, gdy u progu jest szabat.
Wydawnictwo Czarne wspomina, że książka „ta historia jest trochę jak baśń”. Nie podoba mi się ten chwyt marketingowy.
W baśniach są wyimaginowane ofiary. Tutaj prawdziwe. A pamięci o Nich nie można zamieniać w bajanie.
Patrycja Dołowy opisuje siebie. Własne zmagania, nawet wtedy, gdy zamienia się w poszukiwaczkę i pomocnicę. Bo poproszona o pomoc przez Michelle Levy, nawet na moment nie „odrywa się od rzeczywistości” Jest uczestnikiem, nieślepym świadkiem, nagrywającym relacje na dyktafon, z kołonotatnikiem w plecaku.
Dzięki temu zabiegowi ta książka zyskuje na wiarygodności. Czyta się ją z bólem rozkoszy…
Poszczególne przykłady. Kolejni ludzie. Podwórka, kirkuty, wspomnienia. Mozaika świadomych wyborów, chociaż często bardzo przypadkowych i wręcz niewiarygodnych.
Ludzi dobrzy i ludzie źli. Historyczna mieszanka wybuchowa. Bo „Polska pełna jest żydowskich rzeczy”. Ale przede wszystkim jest przepełniona krwią!
To nie teatr i to (właśnie) nie relacja przygód Pana Samochodzika lub redaktora Pilnego!
W latach XX wieku w Polsce działy się rzeczy niewybaczalne i nie mam na myśli, tylko i wyłącznie okresu drugiej wojny światowej. Piszę o tym, co i jak POTEM. Patrycja Dołowy w swojej wędrówce wspomina, nawiązuje do tych wydarzeń, zdarzeń. Do tego bólu. Ale – i to jest strzał w dziesiątkę – autorka „kończy”z martyrologią. Wybiera optymizm. Szuka i znajduje Strażników Pamięci. Nie takich ludzi jak ja, którzy po latach dowiadują się, że są Żydami. Tylko tych, dla których religia ma drugorzędne znaczenie. Dla nich istotna – powtarzam do znudzenia – jest PAMIĘĆ!
Patrycja Dołowy dba o reputacje PAMIĘCI.
To próba odczarowania gorzkiego abrakadabra.
Wyznanie, religię można schować w drugim planie. Ale Tożsamości nie da się schować. Wypaczyć. Rozkopać, Zakopać. Zapomnieć.
Strona 174. Pada tam cudowne zdanie, które mnie poruszyło i stało się paradygmatem całego czytania.
„Krzysztof chce się podzielić z ludźmi empatią”.
Czego chcieć więcej, gdy taki stan staje się busolą, kanwą opowieści?!
Autorka nie jest dokumentalistką (jak np. Anna Bikont). Jest podróżniczką. Jednak jej pisanie to nie zapis wycieczki, lecz sięgania w głąb z wyraźnym podkreśleniem przyszłości.
„Skarby” to nie jest manifest. Rewolucyjny głos „w sprawie”. To racjonalizowanie złego, ale zrobione z warsztatowym kunsztem.
W końcu to autorski mecenat reputacji niektórych Polaków i wielu złych wyborów dokonywanych przez polską politykę i społeczność.
Boom głosu tych, którzy „wcale nie pchali się, by być »tymi od Żydów«.
Nie ma tu kreacjonizmu. Jest opowiadanie faktów, dlatego – trochę się nie dziwię – że niektórzy ten dokument porównują do reportażu.
Ale zostawmy formułki i akademickie dysputy. Ta książka powinna powstać i jest. Dobrze się stało!
7,5/10
*Zdjęcie autorki - https://shalompolin.ug.edu.pl/events/spotkanie-autorskie-patrycja-dolowy-skarby-poszukiwacze-i-straznicy-zydowskiej-pamieci/?occurrence=2022-04-02
* Patrycja Dołowy (ur. 1978) – pisarka, artystka multimedialna, działaczka społeczna, popularyzatorka nauki i sztuki. Z wykształcenia doktor nauk przyrodniczych, absolwentka Uniwersytetu Warszawskiego oraz Akademii Fotografii Artystycznej Wyższych Szkół Fotograficznych we Wrocławiu. Kieruje BioCentrum Edukacji Naukowej i wykłada na Wydziale Artes Liberales Uniwersytetu Warszawskiego. Od lat zajmuje się problematyką tożsamości i pamięci. W swojej pracy bazuje na historii mówionej i świadectwach. Ma na koncie ponad 60 wystaw w Polsce i zagranicą. Prace i teksty publikuje w prasie, w pismach artystycznych i kulturalnych. Jest autorką książek Wrócę, gdy będziesz spała. Rozmowy z dziećmi Holocaustu oraz Skarby. Poszukiwacze i strażnicy żydowskiej pamięci, współautorką książek Miasto oczami kobiet (razem z Justyną Biernacką), 25 rozmów na 25-lecie, Przecież ich nie zostawię (pod red. Magdaleny Kicińskiej i Moniki Sznajderman), rozdziałów w publikacjach zbiorowych oraz sztuk teatralnych, m.in. Wanda (z Sylwią Chutnik), Hideout/Kryjówka, Dziady. Twierdza Brześć, Matki, Hindełe, siostra Sztukmistrza, Paulina (z Michelle Levy). Trzykrotna stypendystka Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, stypendystka Asylum Arts i Tarbut Fellowship, laureatka nagród, w tym Nagrody im. Karola Sabatha za najlepszy tekst popularnonaukowy w polskiej prasie i wyróżnienia na festiwalu teatralnym Kontrapunkt za scenariusz Hideout/Kryjówka.
Trwa ładowanie...