Niezmiennie zadziwia i zasmuca skłonność człowieka do obstawania przy starych nawykach z jednoczesnym brakiem zainteresowania pogłębieniem, postępem swojej duchowości, wiary, wiedzy, rozwojem, uszlachetnieniem charakteru, etc...
A przecież, jak i cały stworzony przez Pana Boga wszechświat, jesteśmy powołani do nieustannego rozwoju, nieustannego, codziennego nawracania się, spoglądania dalej, głębiej, pełniej... Tymczasem większość z nas kurczowo uczepiwszy się tego, co gwarantuje "święty spokój" i względny komfort, woli trwać przy tym co znane, utrwalone i nie wymagające większego wysiłku.
Duży wpływ na taką postawę wywiera zapatrzenie się w doczesność, przywiązanie do dobrobytu i luksusu, nadużywanie dóbr światowych, korzystanie z używek, nieustanna zabawa, poszukiwanie przyjemności i spędzanie czasu na zaspokajaniu pożądań zmysłowych, zachcianek, popędów bez oglądu na konsekwencje niniejszych wyborów wraz z pominięciem uszczęśliwiających korzyści jakie niosłaby ze sobą zmiana. Nadmiar stresu, praca ponad siły, aby zarobić na swoje wszystkie nieumiarkowane potrzeby prowadzą do przemęczenia, chorób, smutku, cynizmu, wypalenia zawodowego, rozpadu relacji, braku prawdziwej satysfakcji i radości z życia, melancholii, uzależnień, samobójstw...
A wystarczy jeden mały krok w stronę Boga, aby wyrwać się z diabelskiego młynu i odmienić swoją przyszłość. Niech Nowy, 2023 Rok będzie impulsem do pozytywnej i trwałej zmiany na lepsze!
Wesprzyj nas finansowo w walce o polskie rodziny! Chcę pomóc! [LINK]
Stworzeni do rozwoju
Rozwój leży w naturze człowieka: pojawiamy się na tym świecie w łonach matek jako mikroskopijne embriony. Po narodzeniu rośniemy, przybieramy na wadze, uczymy się nowych rzeczy, przystosowujemy się do życia w rodzinie, następnie w wieku młodzieńczym, przygotowujemy się do życia w społeczeństwie. Zmieniamy się, rozwijamy, kształtujemy, zdobywamy umiejętności, kształtujemy nawyki, wykuwamy charakter (choć o w większości nieświadomie, raczej jesteśmy bierni i pozwalamy doświadczeniom wykuwać nasze usposobienie). W pewnym momencie przestajemy rosnąć i nagle coś się zatrzymuje. Praca, dom, rodzina, uzależnienia, problemy, brak sił, choroby, depresje, brak chęci do życia, seriale, Internet, TV. Nie myślimy o tym, że nasza dusza nadal potrzebuje, aby podejmować nieustanną pracę nad jej uformowaniem. A ona nadal musi się rozwijać.
Po grzechu pierworodnym nasze duchowe siły są osłabione. Mamy wielkie predyspozycje, aby wybierać to, co przynosi szkodę naszej duszy, aby ulegać namiętnościom, popędom, zachciankom. Niewiele jest osób, które w okresie dzieciństwa były przysposabiane poprzez świadome kształtowanie ich charakteru oparte na zasadach etyki katolickiej. Stąd tak wiele zranień duchowych, chorób fizycznych, błędnych wyborów życiowych... Czasem także brak sił, by wołać "Panie, ratuj, bo giniemy..."
Nasze nieszczęście, brak energii życiowej i radości, dolegliwości, słabości, choroby biorą się, jak stanowczo podkreśla św. Hildegarda z Bingen (XI/XII w.) a za nią i współcześni lekarze i naukowcy, z grzechów, które były popełnione przez nas lub ich nieodpokutowanych konsekwencji, które są spuścizną po naszych przodkach, a także z powodu naszego nieodpowiedniego trybu życia, diety oraz braku uformowanych sił duchowych, którymi św. Hildegarda, doktor Kościoła, nazywa wartości służące człowiekowi w życiu, sprawiające, że jest ono cenne i sensowne, czyli cnoty. Opisując je w swoich dziełach, benedyktynka, używa łacińskiego słowa "virtutis", co oznacza "sprawność", "męską siłę" — od vir — "prawdziwy mężczyzna'“ "zapał", "siła", "władza”, "uzdrawiająca moc". Są to więc ukryte, boskie, życiodajne moce naszej duszy, które czynią życie nasze oraz naszych bliźnich pięknym, wartościowym, szlachetnym.
Św. Hildegarda uczy, że nasi rodzice programują nasze zdrowie i życie jeszcze w okresie prenatalnym oraz później, w dzieciństwie. Jako duchowy posag, szczęśliwi rodzice przekazują swoim pociechom maksymalanie dwadzieścia dwie duchowe wartości, czyli cnoty. Wyniki badań nad genami potwierdzają, że cechy dziedziczone po rodzicach wywierają wpływ na nasze samopoczucie, zdrowie, siłę odporności oraz rozwój komórek. W najgorszym wypadku, dzieci otrzymują w spadku dwadzieścia dwie wady, które nie dość, że skutkują rozwojem niezliczonej ilości chorób autoimmunologicznych, to są motorem napędzającym łańcuchy błędnych życiowych decyzji brzemiennych w opłakane skutki, jak np. niewłaściwy wybór zawodu, małżonka czy pogoń za pieniądzem.
Wesprzyj nas finansowo w walce o polskie rodziny! Chcę pomóc! [LINK]
Smutny obraz współczesności
W dzisiejszm świecie cnotę widzi się raczej jako coś staroświeckiego, przestarzałego. Tymczasem, nawet masoni, którzy tak nienawidzą Kościoła katolickiego i starają się go zniszczyć, gloryfikują cnoty, a przynajmniej oficjalnie, bo jak wiadomo, na praktykę wiele miejsca nie pozostawiają...
Przeciwne cnotom wady św. Hildegarda opisuje mianem "vicem" lub "vitium", które odnoszą się do błędu, wady, wykroczenia, przywary, obciążenia lub kalectwa. Zatem dzisiejszy świat wyśmiewając cnoty, czyli sprawności moralne, takie jak: sprawiedliwość, miłość, nadzieję, czystość, męstwo, pokorę, skromność, cierpliwość, prawdomówność, łagodność, etc., wyznaje i praktykuje kłamstwo, tchórzostwo, niesprawiedliwość, rozpustę, pychę czy nienawiść. Wielu czyni to z czystej ignorancji i głupoty, bez zastanowienia wyśmiewając wszystko, co katolickie, choć nauka o moralności sama w sobie nie wywodzi się z chrześcijaństwa, lecz od pogan starożytnej Grecji. Nie znając piękna cnoty, jej wartości oraz faktu, że tylko żywo praktykowana cnota z miłości do Boga oraz odpowiedni sposób życia prowadzi do szczęścia, harmonii oraz zdrowia duszy i ciała, co potwierdza dzisiejsza medycyna, choć benedyktynka głosiła tę prawdę już prawie 900 lat temu, ludzie nie mają szansy na piękne i spełnione życie osobiste i społeczne.
Święta mistyczka wskazuje jasno, jak bardzo istotny w uzdrowieniu jest fakt, że nasza dusza i nasze ciało są ze sobą ściśle połączone. Twierdzi ona, a wraz za nią i specjaliści, że niemożliwe jest uzdrowienie choroby ciała, jeśli jednocześnie nie leczymy duszy i odwrotnie. Człowiek stanowi integralną jedność poprzez połączenie składnika ziemskiego (ciała) i niebiańskiego (duszy). Każdy grzech jest destrukcyjnym uderzeniem, który wprowadza dysonans pomiędzy obiema formami siejąc dysharmonię i nieład, co prowadzi do zerwania jedności ze Stwórcą, obrazą jego majestatu oraz koniecznością odpokutowania za niesprawiedliwe uczynki, a także prowadzi do chorób fizycznych, słabości, wad, lęków, uzależnień, depresji i nieszczęśliwego życia, braku równowagi pomiędzy duchowymi, fizycznymi, psychicznymi i kosmicznycznymi siłami oddziałującymi na duszę ludzką.
Chcę sfinansować propagowanie takich treści wśród Polaków! [LINK]
Pomost pomiędzy ciałem i duszą
Św. Hildegarda promuje holistyczną, a więc całościową koncepcję leczenia człowieka, łącząc w swoich dziełach wpływ muzyki, teologii, medycyny i kosmologii na ciało i duszę człowieka. Wg objawień, które otrzymała od Pana Boga, istotę całej medycyny stanowią cztery żywioły. Decydują one o wewnętrznej gospodarce płynów ustrojowych człowieka, jego zdrowiu lub chorobie. Jeśli wszystkie działają w sposób uporządkowany, człowiek pozostaje w zdrowiu. Jeśli odchodzą od porządku i normy, człowiek choruje lub umiera. Ciało stanowi "świątynię ludzkiej duszy, w której działa Bóg". Żaden lekarz nigdy nie doprowadził do niczyjego wyzdrowienia. To, co przynosi zdrowie jest ukryte w najgłębszych zakamarkach ludzkiej duszy i może zostać uaktywnione sztuką leczenia lub zablokowane trucizną.
To, o czym św. Hildegarda pisała ponad 800 lat temu jest dzisiaj potwierdzane przez naukę. Nasze emocje pozytywne, takie jak miłość, nadzieja, współczucie, radość, oraz emocje negatywne, takie jak nienawiść, strach, smutek, gniew, wpływają na nasz autonomiczny układ nerwowy, który jest odpowiedzialny za regulowanie wszystkich czynności życiowych; ma on kontakt ze wszystkimi narządami i układami wysyłając impulsy z centralnego układu nerwowego, mózgu i komórek umiejscowionych w obrębie kręgosłupa do całego organizmu. Ponadto kontroluje "wszystkie czynności układu sercowo-naczyniowego, oddechowego, trawiennego i moczowo-płciowego, a także ciśnienie krwi, ukrwienie organizmu, pracę serca, temperaturę ciała, układ pokarmowy (zwłaszcza funkcjonowanie mikroflory jelitowej i układu immunologicznego), gospodarkę kwasową i hormonalną, wydzielanie enzymów oraz czynności błon śluzowych", stymuluje system odpornościowy, który skutecznie eliminują bakterie, wirusy, grzyby i innych wrogów naszego ustroju, dlatego zdrowie i uzdrowienie w wielkiej mierze zależą od prawidłowego funkcjonowania tego systemu.
Stanowi on pomost między ciałem a duszą. Z każdego z trzydziestu pięciu kręgów kręgosłupa wychodzi para nerwów, które docierają do poszczególnych narządów, aby nimi zarządzać. Wg lekarzy zajmujących się medycyną naturalną w oparciu o wizje św. Hildegardy, poprzez dotykanie trzonów kręgów kręgosłupa, można wskazać bolesne punkty wskazujące na zaburzenia zdrowotne i odpowiadające im duchowe wady. Trzydzieści pięć par duchowych sił duszy, czyli cnoty i wady, są w ścisłej relacji z wszystkimi narządami. W zależności od tego, którymi się kierujemy w codziennych wyborach, wzmacniamy lub osłabiamy naszą duszę i ciało. Zaniedbanie więc duchowego aspektu leczenia prowadzi do marnych owoców, ponieważ uniemożliwia holistyczne, a więc całościowe wyzdrowienie człowieka i może prowadzić do przewlekłych stanów chorobowch.
Chcę sfinansować propagowanie takich treści wśród Polaków! [LINK]
Sześć złotych reguł życia
Wiedzę na temat zachowania i odzyskiwania zdrowia fizycznego i duchowego benedyktynka z Bingen ujęła w sześć nakazów, które mają gwarantować dobre samopoczucie oraz szlachetny charakter. Św. Hildegarda za najważniejszą sprawę uznaje duchowe przeznaczenie człowieka, czyli jego zbawienie, natomiast zdrowie ciała jest na drugim miejscu.
1. Właściwie jeść i pić — artykuły spożywcze, które spożywamy, powinny być naszym lekarstwem. Tylko naturalne produkty w oparciu o zalecenia świętej mistyczki gwarantują zdrowie duszy i ciała. Należy unikać sztucznie wytwarzanej żywności i technik jej przygotowania (np. mikrofalówka), ponieważ nie opierają się na naturalnych siłach, jakie tkwią w przyrodzie. Żywność należy przygotowywać na ogniu, w ostateczności może być to ogień gazowy.
2. Czerpać energię życiową z czterech żywiołów świata — chcąc zachować lub odzyskać zdrowie należy stosować środki lecznicze pochodzące z natury. U św. Hildegardy wszystkie żywioły pozostają do dyspozycji człowieka i przenikają jego organizm. Ogień obdarza życiową energią, powietrze oddechem, woda jest odpowiedzialna za przemianę materii i soki w organizmie, jest głównym składnikiem, z którego składa się nasze ciało, a ziemia dostarcza wszystkich niezbędnych minerałów i mikroelementów niezbędnych do przewodnictwa nerwowego i budowy kości. Człowiek musi zachować integrację z przyrodą, naturą, być blisko niej. Dla zachowania dobrego zdrowia święta zaleca np. bose wędrówki po trawie, ziemi czy śniegu, gotowanie potraw na ogniu, oddychanie świeżym powietrzem.
3. Przestrzegać rozsądnej równowagi pomiędzy ruchem i spokojem, czyli pracą i odpoczynkiem — zgodnie z benedyktyńską mądrością: "Oro, lege et labara" [Módl się, czytaj i pracuj]. Należy unikać siedzącego trybu życia. Ruszać się min. 1 h na świeżym powietrzu dziennie, sposobem wg uznania; czytać wartościowe, duchowe lektury.
4. Odnaleźć naturalny rytm snu i czuwania jako równoważących się sił — aby regenerować nadwyrężone nerwy należy znaleźć właściwą miarę pomiędzy snem i odpoczynkiem. Jest to kwestia umiaru osobistego: dla każdego indywidualna.
5. Praktykować sztukę usuwania z organizmu płynów ustrojowych powodujących choroby — św. Hildegarda zaleca stosować regularne oczyszczanie organizmu ze szkodliwych i trujących substancji oraz niestrawionych resztek pokarmowych m.in. poprzez: post, upust krwi, bańki, przyżeganie (zabieg polegający na chemicznym lub termicznym przypalaniu żywej, chorobowo zmienionej tkanki), kąpiele, masaże, korzystanie z sauny. Benedyktynka wyróżnia cztery rodzaje płynów w organizmie: dwa z nich nazywane są flegmą, drugie dwa - śluzem.
6. Podtrzymywać uzdrawiające siły duchowe poprzez praktykowanie cnót chrześcijańskich — należy budować hart ducha, uszlachetniać charakter i wzmacniać siły duchowe poprzez pozbywanie się naszych wad, pokutowanie za grzechy, nawracanie się, zmianę postawy życiowej.
Istotę nauczania Bożego objawionego przez świętą z Bingen stanowi zachowywanie umiaru we wszystkich aspektach życia (discretio). Zachowanie zdrowia polega na odpowiednim i odpowiedzialnym trybie życia. Przede wszystkim na właściwym obchodzeniu się z ciałem i zachowywanie umiarkowania w jedzeniu i piciu. Kto pragnie czerpać z niezwyciężonej siły natury, musi nauczyć się żyć w zgodzie z nią. Koncepcja leczenia i zachowywania dobrego zdrowia i samopoczucia wg św. Hildegardy opiera się na czterech filarach: właściwa dieta, naturalne medykamenty, praktyka oczyszczająca i post.
Chcę sfinansować propagowanie takich treści wśród Polaków! [LINK]
Post - okazja do przełomowej zmiany całego życia
Jak udowodliniśmy w poprzednim artykule nt. trzech etapów drogi prowadzącej do mistycznego zjednoczenia z Panem Bogiem już tu na ziemi [zob.] LINK: Cnota a zdrowie fizyczne: etapy mistycznej drogi zjednoczenia duszy z Bogiem, post stanowi jego integralną część. Konieczność oczyszczania ciała i duszy, a także praktykowanie cnót, aby naśladować Pana Jezusa, to w istocie pierwsze dwa etapy drogi do wiecznej radości.
Bóg jest najwyższą świętością — nie ma w Nim ciemności grzechu ani żadnej skazy. Jest samą doskonałością, harmonią, pięknem, źródłem i spełnieniem wszystkich pragnień. Nie może On zatem jednoczyć się w miłości, która w najdoskonalszej swej formie jest przyjaźnią, czyli zespoleniem woli, z istotami skażonymi nieczystością grzechu, które nie chcą oderwać swej woli i upodobania od tego, co niesie śmierć duszy i ciału.
Człowiek potrzebuje umiaru, potrzebuje postu, potrzebuje wyrzeczenia — tak jesteśmy skonstruowani. To przynosi prawdziwą radość, zdrowie harmonię i równowagę! Jest także najszybszą i czasem jedyną drogą do zbliżenia się do Pana Boga oraz sposobem, by odpokutować nasze grzechy i oczyścić nasze serce. Tylko ludzie czystego serca będą oglądać Pana Boga.
Post to "operacja bez noża". Sprawia, że codzienna przemiana materii staje się oszczędniejsza, a niezużytkowana energia może zostać wykorzystana do zregenerowania organizmu. Post uwalnia organizm od trucizn i złogów, uaktywnia, pobudza do pracy, oczyszcza i oswobadza od niepotrzebnych ciężarów obciążoną duszę. Nie wszyscy jednak mogą podjąć post. Święta z Bingen wymienia kilka fizycznych przypadków, w których wyraźnie przestrzega przed podejmowaniem postnych wyrzeczeń. Są to: nerwice, choroby psychiczne, ostre infekcje, wyniszczenie organizmu spowodowane chorobą nowotworową, gruźlica, ogólny bardzo zły stan zdrowia.
W hildegardowej terapii post nie jest celem samym w sobie — jest środkiem pokuty, drogą prowadzącą do uleczenia zarówno duszy, jak i ciała. Istotą postu jest duchowe nawrócenie człowieka, przekształcenie blokujących go wad i słabości w duchową oręż, czyli cnoty. Uruchomienie uśpionych dotąd uzdrawiającyh sprawności moralnych jest nieodzownym krokiem do wyleczenia zarówno duszy i ciała, w przeciwnym wypadku terapia nie przyniesie odpowiednich rezulatów, ale stan człowieka powróci do wyjściowego albo pogorszy się. Post powinien być czasem odpoczynku dla ciała i duszy. Istnieją także duchowe przeciwwskazania do jego podjęcia: umiłowanie materialnego bogactwa, melancholia, nieumiarkowanie, chłód duszy, pycha, zapomnienie o Bogu, ból istnienia lub poczucie braku sensu (Weltschmerz), ponieważ post mógłby się przyczynić do pogłębienia ww. wad. Aby zwalczyć te słabości św. Hildegarda zaleca modlitwę, medytację (Różaniec), kontakt z naturą.
Benedyktynka podaje 3 rodzaje postu:
— orkiszowy, który można stosować bez uszczerbku na zdrowiu przez bardzo długi czas, niektórzy decydują się stosować go przez całe życie; odżywianie oparte na orkiszu, owocach i warzywach nie niesie żadnej szkody dla zdrowia duszy i ciała
— redukcyjny; tę formę postu również można stosować przez długi czas, przestrzeganie go przez trzy miesiące nie niesie żadnego niebezpieczeństwa dla duszy i ciała
— post wg. św. Hildegardy; post w tej formie stosowany jest przez osiem-dziesięć dni; najlepiej przeprowadzać go w grupie
Post powinien być czasem skupienia duszy na relacji z Panem Bogiem oraz walki o wewnętrzną przemianę i uproszenie potrzebnego błogosławieństwa.
Chcę sfinansować propagowanie takich treści wśród Polaków! [LINK]
Nie tylko dla duszy
Św. Hildegarda podaje nam nie tylko porady odnośnie formowania i odżywiania duszy, ale taże wiele praktycznych porad, przepisów, praktyk i zaleceń odnośnie dbania o ciało. Dieta Hildegardowska opiera się głównie na (prawdziwym) orkiszu, gotowanych owocach oraz warzywach. Święta radzi, by orkisz był podstawą każdego posiłku, czyli śniadania, obiadu i kolacji. Natomiast mleko i jego przetwory oraz mięso i produkty mięsne traktuje jedynie jako uzupełnienie i powinny być spożywane w ograniczonych ilościach, bardzo rzadko. O krowim mleku święta mówi, że nadaje się tylko dla cieląt...
Natomiast o samym orkiszu pisze tak: „Jest najlepszym ze wszystkich zbóż. Ogrzewa, odżywia, wzmacnia i jest łagodniejszy od innych ziaren. Daje człowiekowi mocne mięśnie i zdrową krew, szczęśliwy umysł i pogodną duszę.”; „(…) wspomaga ukrwienie, działa natłuszczająco i łagodniej niż wszystkie inne ziarna zbóż. Orkisz pozwala rosnąć mięśniom, troszczy się o prawidłowe wytwarzanie krwi oraz o dobre samopoczucie.”
Orkisz to prastare zboże, jest w 100 % przyswajalne przez człowieka. Nazywane jest pierwotną siłą życia (Viriditas), daje siłę, energię i dobry humor. Wspominany był w Biblii — odżywiali się nim Żydzi, gdy przygotowywali się do przejścia przez Morze Czerwone. Dla św. Hildegardy pszenica i wszystko to, co pszeniczne jest niejadalne! Orkisz zachował swoją pierwotną formę, ponieważ w odróżnieniu od innych, nie poddaje się modyfikacjom genetycznym. W ich wyniku traci swoje cenne właściwości i po prostu przestaje być orkiszem. W medycynie Hildegardy to zboże jest najważniejszym środkiem odżywczym i zarazem leczniczym.
Orkisz w jakiejkolwiek formie, czy jako chleb czy też jako potrawa gotowana, jest dobry i wspomaga trawienie. Dzięki współczesnym badaniom naukowym wiemy, że w porównaniu z innymi zbożami, orkisz posiada optymalną zawartość jakościową i ilościową wszystkich składników — wysokowartościowego białka (o innej strukturze niż pszenica), węglowodanów, nienasyconych kwasów tłuszczowych, soli mineralnych, pierwiastków śladowych (żelazo, magnez, fosfor, wapno), elektrolitów, witamin (A, E, D, B1, B2, B6). Zawiera w wysokiej ilości, niespotykanej w innych produktach, Thiocyanat (rodanid) — ważny element wzmacniający i odpowiednio budujący system immunologiczny, naturalny czynnik wzrostu komórek nerwowych, krwi, tkanek kostnych i ciał odpornościowych, który w naturze występuje jeszcze tylko w mleku matki. Badania naukowe dowiodły, że właśnie dzięki wysokiej zawartości tego elementu, orkisz zapobiega powstawaniu w organizmie człowieka komórek nowotworowych, działa antyalergicznie, przeciwzapalnie, wzmacnia serce i system nerwowy, podnosi witalność, zmniejsza poziom cholesterolu we krwi, zapewnia lepszą budowę tkanki mięśniowej, wpływa na poprawienie nastroju.
Obecnie w Polsce na rynku funkcjonuje ponad 100 odmian orkiszu. Lecz tylko pięć jego odmian to zboże, o którym pisze św. Hildegarda, a któro cieszy się uzdrawiającymi właściwościami. Są to odmiany najczystsze, czyli bez domieszek: Schwabenkorn, Steiners Roter Tiroler, Frankenkorn (Altgold x Rouquin), Oberkulmer Rotkorn, Ostro. Tylko te pięć odmian to prawdziwy orkisz, reszta jest nim wyłącznie z nazwy.
Nie łatwo jest dzisiaj dostać prawdziwy, oryginalny orkisz. Na ogół ten dostępny w sklepach w postaci mąki czy ziarna, bądź też gotowego wypieku np. chleba, ciastek czy makaronów pochodzi z upraw o wątpliwym pochodzeniu, bez certyfikatu. Należy więc poszukiwać dobrych i sprawdzonych źródeł oraz godnych zaufania dostawców, aby nie marnować pieniędzy na to, co nie ma uzdrawiających właściwości tej cudownej rośliny. Na szczęście, jest w Polsce kilka miejsc, gdzie można zakupić ten cud natury. Problemy biorą się stąd, że ziarno orkiszu jest mało wydajne w uprawie: z 1 tony wrzuconej w ziemię można zebrać 1,5 do 1,8 tony maksymalnie, gdzie z 1 tony pszenicy zbiera się ok. 7 ton! Jest różnica, a ludzie często chcą się dorobić na cudzej krzywdzie. Ale! Jednak jest to możliwe, aby dostać dobry orkisz w Polsce.
Chcę sfinansować propagowanie takich treści wśród Polaków! [LINK]
Boska siła natury
Dr Wighard Strehlow komentuje, że dieta ta czyni proces leczenia skuteczniejszym o nawet 55 %, zwłaszcza w przypadkach najtrudniejszych do wyleczenia schorzeń, jak np. stwardnienie rozsiane czy nowotwory. Za pozostałe 45 % zaś odpowiadają duchowe siły uzdrawiające i uszlachetniające duszę, czyli cnoty, które powinny być praktykowane przez każdego człowieka, aby uczynić go szczęśliwym oraz potrafiącym kochać i nawiązywać prawdziwe, dobre relacje oraz by zapewnić mu dobre zdrowie fizyczne. Święta mistyczka twierdzi, że nie ma chorób nieuleczalnych.
Praktyka potwierdza, że orkisz jest uniwersalnym środkiem sprawdzającym się doskonale przy leczeniu czy wspomaganiu leczenia oraz profilaktyce wszelkich chorób, zwłaszcza autoimmunologicznych. Tysiącom ludzi przyniósł siłę i zdrowie w sytuacjach krańcowych. Polecany jest wszystkim, a szczególnie w następujących chorobach i dolegliwościach:
⦁ spadek odporności, zmęczenie, spadek wydolności organizmu
⦁ nowotwory, choroby reumatyczne (również w profilaktyce)
⦁ ryzyko zawału, udaru
⦁ choroby serca i układu krążenia
⦁ podwyższony poziom cholesterolu we krwi
⦁ utrudniona przemiana związków wapnia przy wzmożonej podatności na infekcje
⦁ alergie (w tym skazy białkowe)
⦁ choroby krwi, nerek i wątroby, kamienie żółciowe, skurcze jelit, hemoroidy, biegunki, zaparcia
⦁ schorzenia żołądkowo-jelitowe (wrzodziejące zapalenie jelit, choroba Leśniowskiego – Crohna, celiakia), choroby przemiany materii
⦁ osłabienie organizmu po długotrwałym stosowaniu leków
⦁ nerwice, depresje, spadek nastroju
⦁ przy kuracji postnej w celu odbudowania sił organizmu
⦁ otyłość, cukrzyca
Oprócz orkiszu benedyktynka wymienia jeszcze tylko dwa produkty w stu procentach wartościowe, tzn. będące środkami odżywczymi i leczniczymi w stu procentach przyswajalnymi pod każdą postacią przez każdego człowieka: kasztany jadalne i koper włoski. Kasztany jadalne "są skuteczne na wszelkie dolegliwości. Spożywane w każdej postaci – surowe, gotowane, pieczone, w formie mączki — zawsze mają działanie odżywcze i lecznicze. Polecane są zatem wszystkim — zdrowym i chorym. Mają znaczące miejsce w systemie medycznym Hildegardy — ze względu na zawartość składników odżywczych i zgromadzoną energię słoneczną zapewniają pełne i harmonijne odżywienie człowieka, a przez to odbudowanie siły i odporności."
"Koper włoski jest uniwersalnym środkiem wspomagającym trawienie, usuwa przykry zapach zapach ciała i z ust, zapobiega wzdęciom, zgadze, nadkwasocie, przynosi ulgę po błędach dietetycznych, ułatwia trawienie tłustych pokarmów. Polecany jest wszystkim — chorym i zdrowym. Koper włoski zapewnia dobre samopoczucie, przyjemny zapach ciała, świeży oddech, jasność spojrzenia. Jeden litr herbaty z kopru włoskiego jako herbaty domowej jest lepszy, niż każdy chemiczny dezodorant. Ze względu na swoje olejki eteryczne, koper włoski likwiduje skurcze, usuwa śluz i oczyszcza jelita z uciążliwych gazów. Już same olejki mają właściwości antyseptyczne, zapobiegają wzrostowi bakterii chorobotwórczych i wzmacniają system immunologiczny organizmu w walce z bakteriami."
Warzywa polecane przez mniszkę: koper włoski, seler, fasole, cieciorka, buraki, marchew, pietruszka, chrzan, cebula, dynia, czosnek.
Warzywa z ograniczeniem: ziemniaki, papryka, pomidory, ogórki, warzywa kapustne, pieczarki.
Owoce polecane: jabłka, kasztany jadalne, migdały, czereśnie, wiśnie, pigwa, nieśplik japoński, dereń, jeżyny, porzeczki, daktyle, maliny, owoce cytrusowe, gruszki.
Niektóre polecane przyprawy i zioła: bertram, galgant, cynamon, cząber, czosnek, gałka muszkatołowa, goździki, lebioda, hyzop, kmin rzymski, kolendra, koperek, krwawnik, liście laurowe, lubczyk, macierzanka, majeranek, melisa, mięta, ocet winny, pieprz, pietruszka, pokrzywa.
Św. Hildegarda wskazała również produkty spożywcze, których nie powinno się spożywać pod żadną postacią, tzw. trucizny kuchenne. Podane niżej produkty należy wykreślić z jadłospisu, ponieważ ich spożywanie szkodzi każdemu, przyczyniając się do powstawania chorób, pogłębiając już istniejące oraz ogólnie osłabiając i obciążając organizm. Są to:
pszenica, por, brzoskwinia, truskawki, śliwki, borówki, węgorz, wieprzowina, mięso z dzika, kiełbasy, majonez, margaryna, produkty konserwowe, produkty wędzone, artykuły z dodatkami tzw. polepszaczy smaku.
Chcę sfinansować propagowanie takich treści wśród Polaków! [LINK]
Wymówki są dla tych, którzy nie są gotowi na zmianę
Dieta i hildegardowy styl życia wraca do łask i zdobywa coraz szersze grono zwolenników, co poświadczają tysiące uzdrowionych i uszczęśliwionych ciał i dusz. Oczywiście pojawiają się i głosy zwątpienia czy niepewności. Są także zarzuty, że to przecież "taka droga dieta"... Nic bardziej mylnego! Ile kosztują buraki czy dwie gruszki?! Chodzi zapewne o cenę orkiszu czy bertramu i galgantu — "cudownych specyfików kuchni hildegardowej"...
Cnota umiarkowania polega na tym, aby nie wydawać na to, co niepotrzebne, zbędne, szkodliwe, lecz by szukać umiaru. Należy zmienić całkowicie sposób myślenia: zacznijmy robić zakwas orkiszowy, pieczmy własny chleb, bułeczki, róbmy swoje mleko roślinne, masło, zdrowe, domowe słodycze, zasadźmy nowalijki w doniczkach. Odpuśćmy to, co nam nie służy, co ograbia nas ze zdrowia, pieniędzy i cnoty: sklepowe, trujące słodycze, słodkie napoje, pszeniczne chleby, drożdżówki, fastfoody, pozbądźmy się szkodliwej chemii, kosmetyków, etc., a zaoszczędzone pieniądze wydajmy na to, co prawdziwie wartościowe i koszystne dla naszego zdrowia i duszy. Przyrządzając potrawy samodzielnie zaoszczędzamy sporo pieniędzy i delektujemy się niesamowitym smakiem osobiście wypieczonego chleba czy przygotowanych z naturalnych składników słodyczy.
Kuchnia świętej mistyczki polega właśnie na tym, aby się nie przejadać, aby sobie coś odmówić, aby z umiarem gospodarować oszczędnościami i zapasami. Czasem wystarczy zjeść kromkę dobrego, zdrowego, świeżo upieczonego chleba z masłem i wypić herbatkę z kopru. To naprawdę niewiele kosztuje, a od stołu należy odchodzić lekko głodnym, niedojedzonym, aby nie grzeszyć przeciwko cnocie łakomstwa i obżarstwa. Tym samym mamy okazję, aby ćwiczyć się w cnocie pokuty i ofiarowywać nasze wyrzeczenia w intencji Kościoła czy o nawrócenie bliźnich.
Mamy wybór tu i teraz. W zdrowym ciele zdrowy duch! I dusza.
Chcę sfinansować propagowanie takich treści wśród Polaków! [LINK]
Droga do odnowy społeczeństwa
System opieki zdrowotnej w Polsce funkcjonuje dzięki ludzkim chorobom, nic więc dziwnego, że konwencjonalna medycyna będzie ostro się sprzeciwiać naturalnym sposobom leczenia, zwłaszcza tak skutecznym, jak medycyna św. Hildegardy. Pokonanie przez Polaków trzydziestu pięciu wad duszy może stać się olbrzymim narzędziem do wyzwolenia siły nepędowej wzrostu gospodarczego i zapewnić społeczeństwu prawdziwe zdrowie i dobre samopoczucie, jako kontrsiła dla ogarniającego nasz kraj kryzysu i zapaści gospodarczo-moralnej.
Wielu ludzi, a przede wszystkim korporacji opiera swój sukces i zarobek na ludzkiej niedoli, chorobach, słabościach i lękach... Mamy w rękach moc, aby przeciwwstawić się tak wielkiej niesprawiedliwości - moc Boskiej natury. Korzystajmy i dzielmy się tą wiedzą. Zwłaszcza, że co rusz, daje się słyszeć o zbliżających się przypływach i odpływach "groźnych, zabójczych wirusów". Z Panem Bogiem nie ma się czego bać. Bać się należy tego, który ma moc duszę zatracić na wieczność.
Czuwaj duszo!
Chcę sfinansować propagowanie takich treści wśród Polaków! [LINK]
P.S. Dla zachęty zostawiamy przepis na pyszne Hildegardowe Ciasteczka Radości. Uwaga od świętej benedyktynki: Dorośli mogą jeść 4-5 ciasteczek dziennie, dzieci nie więcej niż trzy, bo bedą za sprytne!
Ciasteczka radości rzeczywiście wyraźnie poprawiaja nastrój, a dodatkowo wyostrzają zmysły, wspomagają nerwy, pamięć i zdolność koncentracji.
Ciasteczka Radości
Składniki:
30 g gałki muszkatołowej
30 g cynamonu w proszku
10 g goździków w proszku
1 kg mąki orkiszowej typ 650
300 g cukru trzcinowego
4 żółtka
1 jajko
300-400 g masła lub oleju kokosowego
300 g mielonych słodkich migdałów
1 szczypta soli
Przygotowanie:
Wszystkie składniki wymieszać, zagnieść i odstawić na 30 minut.
Rozwałkować ciasto na 2-3 mm i wykrawać ciasteczka.
Umieścić je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piec 20-25 minut w temperaturze ok. 180°C.
/ Bibliografia: "św. Hildegarda z Bingen. Leczenie chorób duszy. Terapia Hildegardowa dla cierpiących na depresję, lęki, bezsenność lub stres" — dr Wighard Strehlow; "Leczymy się i gotujemy ze św. Hildegardą" — Petra Hirscher; https://www.hildegarda.pl/
PS. Zachęcamy do zakupu książeczki dla dzieci, którą opowiada o życiu po śmierci w Piekle, Czyśćcu i Niebie zgodnie z tradycyjną doktryną katolicką:
Książeczka "Moja mama jest aniołem". [LINK]
Czytaj także: Cnota a zdrowie fizyczne: etapy mistycznej drogi zjednoczenia duszy z Bogiem.
Czytaj także: Sukces a cnota. Sprawność moralna wytrwałości i stałości.
Dziękuję za wszystko, co Państwo robią.
Kamila Potocka
Trwa ładowanie...