Cholernie mocna miłość. Prawdziwa historia Stefana K. i Williego G.
Lutz van Dijk, Tłumaczenie: Filip Fierek, Agata Chmielecka/ Posłowie: Joanna Ostrowska.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Ha!art, Kraków 2017.
8,5/10
Krótko (więcej na Spotify – Literacki Podcast Jarka Holdena)
Kiedy w ubiegłym roku napisałem do Piotra Mareckiego, byłem właśnie po lekturze wstrząsającej lektury.
Bo czytałem i czytałem, by wreszcie skończyć; „Oni. Homoseksualiści w czasie II wojny światowej”, (Joanna Ostrowska. Krytyka Polityczna, Warszawa 2021).
A zatem poprosiłem profesora Mareckiego, by przesłał mi „Cholernie mocną miłość”. Książkę dokument. Fabułę bólu, nieprawości i niesprawiedliwości.
A w tle paragraf 175. Prawnych wytrych do łamania kręgosłupów, którzy faszyści używali podczas przed wojną i w trakcie drugiej europejskiej pożogi. Co więcej, paragraf 175 przez dziesiątki lat „służył prawu” w NRD i RFN.
Ludzie, którzy opuścili wojenne obozy, łagry, więzienia znowu trafiali za kraty, bo ich seksualność, ich orientacja „zagrażała” podwalinom starych i nowych Niemiec.
„Cholernie mocna miłość” to świadectwo! Lutz van Dijk ukazał światu historię miłości zakazanej. Przedstawił światy rzeczywiste Stefana K. a raczej Teofila Kosińskiego. Lutz van Dijk opisał czyste relacje Teofila z żołnierzem Wermachtu. Wszystko dzieje się w Toruniu. A potem dzieje się już wszędzie, bo świat poznaje nazwisko: Wilhelm Götz (Willy G.).
Książka jest wzruszająca, ale wiarygodna, ale smutna.
Książka wydana dzięki wielu osobom po stronie polskiej, niemieckiej, etc. Ma swoją metrykę, ale właśnie TERAZ NALEŻY JĄ CZYTAĆ.
Teraz gdy niektórym wszystko kojarzy się z ch i d…, bo nie wiedzą, nie rozumieją ludzi wrażliwych z paletą uczuć delikatnych jak skrzydła motyla.
Powinniście przeczytać „Cholernie mocną miłość”, bo każdy kamyk uruchamia tu lawinę. Każdy podmuch wiatru zamienia się huragan.
Powinniście przeczytać „Cholernie mocną miłość”, bo – jak pisałem kilka miesięcy temu — Bo; „historia osób nieheteronormatywnych w czasie II wojny światowej nadal pozostaje w sferze tabu. Siedemdziesiąt pięć lat po zakończeniu wojny nie ma w Polsce praktycznie żadnych publikacji na ich temat, trudno o nawet drobne fragmenty w ogólnych opracowaniach”.
Oraz:
„Jak się pisze historię nieheteronormatywnych Polaków? Żmudnie. Pamiętając, że to, co nieopowiedziane, nie istnieje.
A teraz to: POMOCNE LEKTURY:
- Przemilczane. Seksualna praca przymusowa w czasie II wojny światowej
(Marginesy, 2018)
- Auschwitz. Pamięć o nieheteronormatywnych ofiarach (Neriton, 2021)
- Mężczyźni z różowym trójkątem (Ośrodek Karta, 2016)
Więcej na #Literacki Podcast JARKA Holdena
Trwa ładowanie...