"(...) Wielki Jarosław patrzy. Chce zgwałcić konstytucję, demokrację, zgilotynować wolność na potrzebę obrony swoich zwichrowanych przekonań. Jak to możliwe, że człowiek, który nie ma oficjalnej władzy, trzyma wszystko tak ciasno w jednej ręce? Oszołom, który ogarnięty manią wielkości w swej maleńkości, chce podbić glob, we własnym, bo polskim sosie. POL-liszki. Naród na wpół zmutowany (...)".