"(...) Gdzieś widziałem mural z napisem: „Najbardziej uciemiężona jest czarna kobieta”. Dlaczego zamiast celebrować swoje piękno, swoje naturalne włosy prostują albo tracą z każdą nową treską czy peruką? I noszą te dziewicze czapki przez cały rok, po co? Żeby dorównać europejskim, białym, kanonom piękna. Bo całe życie im mówiono, że ich naturalne włosy to filc, brzydota. Wczesna Beyonce też się wciąż wybielała na zdjęciach. W pierwszych kampaniach wyglądała jak latynoska Jennifer Lopez. Czy ktokolwiek widział Michelle Obamę w afro? (...)".