"(...) To już piąty Newsletter i ze względu na cyfrę mam wrażenie, że powinienem go wyperfumować Chanel no.5. Jak Marilyn ubrać się w kilka kropli aldehydów przed snem i pójść spać nago. Zawsze lubiłem ten zapach, mimo że od lat słyszę, że pachnie “starą babą”. Nie wiem, co to znaczy “stara baba”, bo właściwie, kiedy zaczyna się starość? (...)"