CELEBRYCKIE OOMPA LOOMPA.

Obrazek posta

CELEBRYCKIE OOMPA LOOMPA.


Tekst: Bartek Fetysz

Nie tak dawno temu, Gen Z, TikTokowa nacja, której moje pokolenie, czyli Millenialsi, tak często się brzydzi, wkurwiło się ostro na fakt, że celebryci urządzają se Met Galę i przebierają za truchła, kiedy w Palestynie zorganizowano ludobójstwo. Urządzono BLOCKOUT. Publicznie nawoływano do banowania wszystkich tych, którzy ze swoimi zasięgami nie zrobili nic w sprawie nagłośnienia dzieciobójstwa. Zasięgi poszły w dół klanowi Kardaszjanek, Lizzo, Rihannie, Taylor Swift i innym osobom, których fenomenu nie rozumiem. Była to ludzka niezgoda na dwa światy i brak reakcji tych najbogatszych na tragedię tysięcy dzieci, kobiet, ludzi.

W Polsce trwa powódź. Zabrała ludziom majątki życia, pozbawiła domów, zabrała kilka żyć, zatopiła bezbronne zwierzęta. Ludzie walczą z żywiołem, Fundacje organizują zbiórki, a nasi celebryci wywołani przez moich Czytelników do tablicy za nieudostępnianie w stories linków do pomocy obrażają się jak pięciolatki, którym ktoś odebrał grabie. Pisze Ci taka jedna, otagowana w Stories:

-"Ale chodzi Ci o powodzian"?
-Nie k***a, o pierniki z Bożego Narodzenia, które masz w zamrażarce!

No co się gapisz jak gęś na smalec? Może kodzik do zbiórki powinni Ci dorzucić? Wynagrodzenie od każdej złotóweczki? Wtedy to by się klikało nie? Bajlando byście uprawiali jak foki uciekające na łódki przed wielorybami.

Czy impreza z okazji wrześniowego numeru VOGUE, gloryfikowanego reklamami paździerza, jest ważniejsza niż pomoc ludziom? Wiem, jakie te imprezy mają koszta - nie można ich odwołać i przekazać pieniędzy potrzebującym? Tymczasem jak na Met Gali, plejada ubranych w wypożyczone szmaty celebów, którzy oburzeni byli tymi światowymi, wtedy, gdy chodziło o Palestynę. Ale teraz dziubek, walka na botoksy i filtry w sieci. Która stylówka lepsza? Żadna, obie są chujowe jak Twój brak wyczucia! PO CO? NA CO? CO K***A SPRAWIA, ŻE SIĘ UŚMIECHACIE, KIEDY POLSKĘ ZALEWA FALA? Obraźcie się na mnie wszyscy, mam to w dupie, głębiej niż Wy macie poczucie obciachu. Insta lachony bez sumienia uzależnione od lajków!

Nagle to "PATOcelebryci" są na linii frontu. Laluna wiąże worki z piaskiem, Majewscy i YouTuberzy organizują jakieś wszechmocne zbiórki, a śmietanka lansuje zakupy: „kup bluzeczkę od XYZ i na pomoc przekażemy 5 zeta”. A ile XYZ na cudzej krzywdzie zarobi? Tego już się nie dowiemy, ale przecież będzie mieć zajebisty powodziowy marketing, bo „pomagamy”. Sramy, a nie pomagamy. Czy tylko ja czuję w powietrzu zapach Eau de Gówno?! I proszę mi nie mówić, że pomaga się "na pokaz"! Bo każda pomoc się liczy. I brawo oni! Kropka!

Co dalej? Może ktoś Powodziankom jak Ukrainkom kiedyś pewna stylistka, chętnie cytowana ekspertka modowa, która jakimś cudem wciąż proszona jest o zdanie na temat cudzego stylu, każe podarować szpilki i futra z nutrii? Przecież Polki zajebiście się ubierają, zamiast kaloszy czemu nie mają nosić całego magazynu Vitkaca?! I do tego konieczne modne w tym sezonie oversizowe marynarki, żeby miały gdzie pakować w trakcie ucieczki swój dobytek!

K***A, CO SIĘ Z NAMI DZIEJE? Czy Wyście oszaleli?

Wasze chaty, samochody, którymi jeździcie i z których pierdolicie, że "to będzie dobry dzień", zawdzięczacie w jakimś stopniu tym, którzy dzisiaj, stracili dobytki swojego życia i pierdolenie, że "nie muszę pomagać" albo "od kiedy trzeba pomagać głośno" jest tak żenujące jak Wasze "to będzie dobry dzień" z auta które se kupiliście z pieniędzy tych ludzi. ONI SPRAWILI, ŻE JESTEŚCIE ZNANI. ONI SPRAWILI, ŻE MACIE "WŁADZĘ". DZIĘKI ICH UWIELBIENIU JESTEŚCIE, GDZIE JESTEŚCIE, ZATEM TO JEST K***A WASZ ZASRANY OBOWIĄZEK PUBLIKOWAĆ LINKI DO ZBIÓREK, a jeśli tego nie kumacie to nie jesteście warci niczego.

Mam nadzieję, że Ci wszyscy ludzie, kiedy wydawać będziecie nowe książki, filmy, płyty, suplementy, odżywki, szampony, linie odzieżowe, wszystkie te marki własne, które potem sobie sami nagradzacie kupionymi nagrodami, w dniu ich premiery powiedzą Wam: MUAH, MUAH, KOCHANI, TO BĘDZIE PIĘKNY DZIEŃ i NIE KUPIĄ OD WAS NIC. Pokazując Wam faka. Poradziliśmy sobie w '97 bez Was, damy radę i teraz. Krzyż Wam na drogę. Koniecznie z marmuru. Chciałem napisać, że c*** Wam w cztery litery, ale może lubicie. Nie pozdrawiam.

Bartek Fetysz felieton celebryci Polska powódź social media Influencerzy

Zobacz również

DZIENNIKI HELSIŃSKIE (I).
DZIENNIKI HELSIŃSKIE (II).
NEWSLETTER NO. 18

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...