"(...) Co to znaczy być "nieodpowiednio ubraną"? Co to znaczy "prowokować ubraniem"? Od kiedy kawałek szmaty jest zaproszeniem do seksu? Malwina, świadoma swojego ciała, jak i reszta kobiet, które zakładają to, no co mają ochotę, a są ich miliony i spotykają się z podobnymi incydentami - mogła twerkować pośladkami o glebę w autobusie i kasować nimi bilety. Robić szpagaty i tańczyć na tramwajowych rurach. To nie jest zaproszenie do disco CHUJOYOLO (...)".