Strategy&Future

Do końca tej dekady będziemy najprawdopodobniej świadkami wydarzeń, które na wiele lat, a może i dziesięcioleci ukształtują system międzynarodowy. W sposób szczególny będzie to widoczne w Europie, a także w Azji Wschodniej...

Nałożenie przez administrację Donalda Trumpa 50-procentowych ceł na Indie sprowokowało New Delhi do demonstracyjnego okazania Ameryce, że ma ono pole manewru w polityce zagranicznej i nie ugnie się łatwo pod amerykańską presją handlową...

Zgodnie z przewidywaniami zawarta przez USA z Japonią umowa dotycząca ceł stała się punktem odniesienia i sztancą dla pozostałych państw. Oto 31 lipca analogiczne do japońskiego (i europejskiego) porozumienia ze Stanami Zjednoczonymi zawarła Korea Południowa; podobnie, jak Tokio, tak i Republika Korei zaakceptowała 15-procentową stawkę celną, którą obłożone będą eksportowane do USA towary...

Podczas środowego wystąpienia Donald Trump oświadczył, że w przyszłości USA „ustanowią jasne i proste cła, wahające się od 15 do 50 procent”, przy czym ta ostatnia stawka nałożona zostanie na te państwa, z którymi Stany „nie dogadywały się ostatnio najlepiej”...

Jak poinformował na swoich mediach społecznościowych (signum temporis) prezydent USA w czwartek 8 maja, Stany Zjednoczone i Wielka Brytania podpisały umowę handlową – pierwsze takie porozumienie zawarte przez administrację 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych...

Otóż 2 kwietnia 2025 roku nadszedł zapowiadany przez 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa „dzień wyzwolenia”; wyzwolenia przed czym dokładnie, Trump nie ogłosił, ale trudno uciec od konstatacji, że miał to być dzień wyzwolenia od brzemienia odpowiedzialności za porządek międzynarodowy...

W piątek doszło do spotkania przewodniczącego Xi Jinpinga z przedstawicielami zachodniego biznesu; warto zwrócić uwagę, że ranga spotkania nie mogła być wyższa, nie tylko z uwagi na obecność Xi, ale również jego miejsce (Hala Ludowa w Pekinie), a także listę uczestników...

Albert Świdziński i Marek Stefan rozmawiają o globalizacji i różnicach w percepcji zagrożeń.

Według opublikowanego przez Biały Dom w piątek oświadczenia, Zjednoczone Emiraty Arabskie zadeklarowały chęć zainwestowania w Stanach Zjednoczonych około 1,4 biliona dolarów w najbliższej dekadzie...

Elbridge Colby, występując niedawno w Kongresie podczas przesłuchania na stanowisko podsekretarza obrony do spraw polityki, stwierdził, że Tajwan musi wydawać na obronność co najmniej 10% swojego PKB, około czterokrotnie więcej niż obecnie, aby skutecznie odstraszać Chiny. Poglądy Colby’ego pokrywają się z wypowiedziami samego prezydenta Donalda Trumpa z okresu kampanii wyborczej. Nacisk na większe wydatki na obronność i realizację przez Tajwańczyków konkretnej strategii obrony i odstraszania Chin będzie, jak się wydaje, głównym elementem polityki administracji prezydenta Trumpa wobec Tajpej. Równocześnie w amerykańskich kręgach strategicznych trwa debata na temat znaczenia wyspy dla strategii Waszyngtonu w regionie Indopacyfiku.

Wzrost potęgi i asertywności Chin na arenie międzynarodowej silnie wpływa na kalkulacje polityczne państw w regionie Pacyfiku. Część z nich, mająca długotrwałe i oficjalne więzi bezpieczeństwa ze Stanami Zjednoczonymi, pogłębia swoją z nimi swoją współpracę. Inne kraje regionu wolą uprawiać polityczny hedging, czyli formę balansowania między coraz ostrzej rywalizującymi mocarstwami. To właśnie ta postawa charakteryzuje politykę większości państw regionu Azji Południowo-Wschodniej.

Czy, a jeśli tak, to w jaki sposób, Stany Zjednoczone będą w stanie skutecznie zarządzać relacją między środkami a celami w ramach własnych strategii wobec Rosji i przede wszystkim Chin? Odpowiedź na to pytanie może być kluczowa dla przebiegu rywalizacji między Waszyngtonem a Pekinem.