Historia tajwańskiego programu broni jądrowej jest tyleż pouczająca, co trzeźwiąca; skupia jak w soczewce najtrudniejsze dylematy, najpoważniejsze zagrożenia i największe wyzwania, przed którymi stanąć może państwo dążące do proliferacji broni jądrowej. W pewien sposób Tajwan stawał przed najgorszymi problemami i Niemiec Zachodnich, i Pakistanu, ale jednocześnie brakowało mu korzystniejszych uwarunkowań, na które liczyć mogły Bonn i Islamabad...