Krzysztof Siwczyk to ten facet od Wojaczka?! Tak to on! Ale etykietka poety buntownika, który zagrał w filmie, na szczęście nie przylgnęła do poety.
Krzysztof Siwczyk to „głupiec”, to „bard”, który „mówi – śpiewa – pisze” wciąż. I robi to w formie mistrzowskiej!
Nagroda „Silesius” wpadła w najlepsze ręce.