Jaczi illustrations

O tym gdzie i kiedy będziecie mogli mnie zobaczyć i usłyszeć. O najnowszej ilustrowanej historii, i o tym, że warto wychodzić ze strefy komforty,

Zostałam poproszona o stworzenie ilustracji przestawiające życie mężczyzny, męża, ojca. Kogoś, kto był bliski i ważny dla wielu, ale którego życie zakończyło się zbyt wcześnie. Już samo to było trudne, ale to nie był koniec prośby.

O tym jak dwie różne historie potrafią znaleźć wspólny punkt we mnie. O tym jak moje życie nabiera innych barw i znaczenia, dzięki ilustracji. Na koniec też mały wielki NEWS :).

Właśnie ukończyłam pracę nad pierwszą, dużą (60x40cm) ilustracją, która od teraz jest dostępna do zamówienia jako kopia. To wyjątkowy moment w mojej twórczej podróży, który nie byłby możliwy bez Waszego wsparcia.

Jedna rzecz, której się nauczyłam w ciągu ostatniego roku to to, że wszystko w naszym życiu ma własne tempo. Wszystko jest zbudowane z kroków.

Jak złapać balans gdy nasze plany idą w łeb?

Ilustracja może być aktem zadbania o siebie

Często mówię, że moje ilustracje są efektem ubocznym rozmowy z klientem. I trochę tak jest, to taka piękna rama, w którą zamknięta jest wspólna chwila szczerości i chęci zrozumienia.

Wiem jak ważne jest abyście wiedzieli, że za tym profilem stoi ktoś z krwi i kości. Postaram się w kilku słowach przedstawić.