(...) Macocha Grażyna, postanowiła „Let it go” czyli zabić Ścieżkę brutalnie i boleśnie. Niestety wieść ta dotarła do królewny, która spakowała jedną podręczną torbę, tak aby jej waga nie przekraczała 20 kilogramów (bo za kolejny trzeba było płacić w karecie) i kazała się wywieźć w najciemniejszą otchłań pobliskiego lasu. Ciągnęła biedna ten bagaż, ale jako anorektyczka szybko straciła swą siłę i padła w bagna zasypiając. Kiedy otworzyła oczy ujrzała nad sobą siedmiu krasnoludków. Opowiedziała im zapłakana swoją historię, a krasnale przyrzekli jej bronić przed śmiercią w zamian za wspólne ucztowanie. Ścieżka zatem wprowadziła się do ich leśnej chatki i w zamian za gotowanie, sprzątanie i oddawanie się grupowo żyła full wypas zamiast żyć biednie na socjalnych benefitach. Bo nikt także nie wspomniał, że Ścieżka seks lubiła jak koń owies i to od niej Renata Beger zerżnęła swoją późniejszą sejmową kreację (...).