"Zrozumiałam, że muszę odpuścić i dać sobie pomóc, bo inaczej się rozsypię. A na to nie mogłam i nie mogę sobie pozwolić. Teraz już jest lepiej, mam wiele dni, kiedy całkiem nieźle funkcjonuję. Dla mnie to jest ważne, że pomaga mi ktoś komu ja ufam. Kto nie skrzywdzi mojej Ani, bo ja się tego panicznie boję – mówi Alicja."