(...) 15 grudnia 2013 roku odchodzę z Penhaligon's. Na drugi dzień przekroczę drzwi do wymarzonego, wydawać by się mogło, miejsca pracy. Oficjalnie spełniam swoje marzenie - jestem częścią zespołu Vivienne Westwood. Biuro prasowe, znajdujące się na piętrze i praca tam, bo taki jest mój cel, wydają się być w zasięgu ręki. Bliżej być nie mogę. Jedną stopą jestem już w drzwiach. Nie wiem jeszcze wówczas, że tak mi tymi drzwiami w nią pierdolną, że będzie złamana w kilkunastu miejscach (...).