Opowieści o Daseanie – Wyprawa, rozdział IX, cz. IX

Obrazek posta

 

Kiedy wyszedł na pokład, od razu został zasypany pytaniami, żalami, prośbami tych, którzy ocaleli. Chcieli wiedzieć, co ich czeka na plaży. Czy mają oczekiwać kary za swój czyn? Czy mógłby się za nimi wstawić i uchronić przed gniewem rodzin, pobratymców? Inni się żalili, że nie tak to miało wyglądać. Że przecież prawie się udało. I gdyby Sani zgodził się na wyprawę, nigdy by do tego nie doszło.

– Eliam właśnie temu chciał zapobiec – mruknął Dasean, opędził się od elfów i udał się do kajuty kapitańskiej, by wreszcie skorzystać z rady brata. Ledwo położył głowę na poduszce, odpłynął w sen. Ciało aż nazbyt wykończone wrażeniami tego poranka, potrzebowało skorzystać z tej krótkiej chwili wytchnienia.


 

Następna część

Poprzednia część

OpowieścioDaseanie opowieść Wyprawa elfy podcast fantasy

Zobacz również

Opowieści o Daseanie – Wyprawa, rozdział IX, cz. VI
Opowieści o Daseanie – Wyprawa, rozdział X, cz. I
Opowieści o Daseanie – Wyprawa, rozdział X, cz. II

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...