DZIENNIKI Z METAFOR: CZERWONE FLAGI (II).

Obrazek posta

"(...) Nigdy nie zapomnę jak po powrocie do domu, kiedy tamta też wróciła dopiero co z pracy jako sprzątaczka - przy wszystkich zrobił jej awanturę, że nie ma pod ryj podstawionej kolacji. Siedziałem wtedy przy tym stole z koleżanką, która przyszła mnie odwiedzić. I nie pamiętam dlaczego, były tam wolne tylko trzy krzesła. Dwa okupowaliśmy my, jedno stało wolne. I on na nim usiadł, mając wyjebane na to, że jego dziewczyna, również zmęczona, po ugotowaniu mu paszy nie ma gdzie usiąść. -Możesz stać - powiedział do niej.  -Że co? - zapytałem (...)".

Post dostępny tylko dla Patronów

Aby zobaczyć ten materiał musisz być zalogowany

Zostań Patronem Zaloguj się
Bartek Fetysz Dzienniki z Metafor Londyn związki

Zobacz również

LIST DO MEDIÓW.
DZIENNIKI Z METAFOR: CZERWONE FLAGI (III).
NEWSLETTER NO. 14