Opowieści o Daseanie – Wyprawa, rozdział XII, cz. XIII

Obrazek posta

– Eliam mówił, że na Kontynencie możecie nie spotkać się ze zbyt miłym przyjęciem.

– Poradzimy sobie.

– Nie wątpię. – Ojciec podniósł kubek i wziął pierwszy łyk. – Wciąż nie mogę uwierzyć, że wypłyniecie. Po tylu wiosnach. – Pokręcił głową. – Kiedyś myślałem, że nigdy do tego nie dojdzie. Przecież opuściliśmy ludzi. Po co mielibyśmy do nich wracać?

– By im pomóc – dosyć ostro rzucił Dasean.

– By im pomóc – powtórzył niczym echo. – Ale czy oni chcą tej pomocy?

Syn odsunął od siebie wino. Stracił na nie wszelka ochotę.

– Potrzebują nas – rzekł twardo. – Jeśli tam nie przypłyniemy, któregoś dnia magia ich zabije. Jesteśmy im potrzebni. Nawet jeśli miałoby to skończyć się naszą śmiercią.

Masean zacisnął dłonie na kubku tak, że aż pobielały mu knykcie.

– Właśnie tego się obawiam – wyszeptał. – Zginiecie, a my nawet się o tym nie dowiemy. Nie będziemy mogli nic zrobić, by temu zapobiec. A jeśli wasza śmierć pójdzie na marne? – Podniósł oczy na syna, który odwrócił zaraz wzrok. – Wiem, że już za późno, by odwodzić was od zamiarów…

– To tego nie rób! – Uderzył pięścią w stół, aż naczynia zachybotały. – Wypłyniemy bez względu na to, co ty lub inni powiecie. Decyzja zapadła.

– Wiem – spokojnie odparł ojciec. – Ale czy wszystko dobrze przemyśleliście?

Tylko dane wcześniej słowo powstrzymało Daseana przed wstaniem i opuszczeniem jadalni – a może i chaty. Taką rozmowę przeprowadził już nie raz z ojcem. Pamiętał, jak zawsze się to kończyło. Kłótnią. Zawsze kłótnią. Nie chciał po raz kolejny przez to przechodzić. Nie chciał znów słyszeć tych samym argumentów. Jeśli tak miałoby wyglądać spotkanie z ojcem, równie dobrze mogli się rozejść już na plaży. Ojciec jednak milczał. I czekał, jakby nie zamierzał doprowadzić znów do sporu.


 

Następna część

Poprzednia część

OpowieścioDaseanie opowieść elfy Wyprawa fantasy

Zobacz również

Opowieści o Daseanie – Wyprawa, rozdział XII, cz. XI
Opowieści o Daseanie – Wyprawa, rozdział XII, cz. XIV
Opowieści o Daseanie – Wyprawa, rozdział XII, cz. XV

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...