Przyciągająca okładka. Dobry tytuł (zaczerpnięty z początkowej fazy tekstu) i hulaj duszo, piekła nie ma.
Niestety – o czym zresztą Denis Johnson pisze – obłęd istnieje i ma się dobrze. Wtedy, gdy Johnson pisał swoje teksty, i teraz gdy polski odbiorca entuzjastycznie je pochłania.
A czas na rozwagę i uwagę!