Ryzykownym posunięciem jest nazywanie książki z nowelami w taki sposób. Mnie Czerwony Las zawsze kojarzył się z tragedią w Czarnobylu. Ale może to tylko moje widzimisię. A autorka użyła koloru czerwonego, bo to barwa życia i śmierci. Pigment krwi i tonacja zachodzącego słońca.