(...) Odeszła Lisa Marie Presley. Zaledwie dwa dni temu wywołała medialne poruszenie pojawiając się na Złotych Globach, gdzie wspierała Austina Butlera, wcielającego się w rolę jej zmarłego ojca, króla rock'n'rolla, Elvisa. Wszyscy komentowali jej mroczny "image". Ale ten mrok nie był planowany. Tak po prostu wygląda kobieta, która traci dziecko. Gaśnie w niej światło, a codzienność wypełnia żałoba (...).