Ewa Chwałko

Do wyprawy - już tylko dwa tygodnie! (Coś nie mogę spać w nocy - chyba z ekscytacji) 👉 Jak powstaje dobre jedzenie na wyprawę? 👉 Kto opracował przepisy? 👉 Kto ugotował? 👉Ile tego jest i jak zabrać taką furę jedzenia?

Apteczka jest ważnym elementem wyposażenia plecaka. Właściwie bez względu na to, jak długa ma być wycieczka: jednodniowa, weekendowa, tydzień czy ponad trzy miesiące. Musi być dobrze wyposażona i najlepiej, jeśli wszystko znajduje się w jednym miejscu. Nie bez powodu apteczka jest czerwona i ma kształt małej zwartej torebki, po otwarciu której rozkładają się ścianki.

Już wiadomo, że wybieram się na Półwysep Skandynawski. Pierwszy wpis na blogu na ten temat znajduje się tutaj: https://ewachwalko.pl/portfolio-item/skandynawia_1/ A tutaj, specjalnie dla Patronów, przedpremierowy opis planowania. Jak to robię, żeby się nie pogubić i ogarnąć wszystkie wątki. Te, o których wiadomo z góry, jak i te, które ujawniają się w międzyczasie. RYSUJĘ ;)

To fragment trzeciej i ostatniej części pieszej podróży przez Sycylię. Osiągnęłyśmy nasz główny cel - czyli Etnę - i to na dwa różne sposoby. Lecz nie tylko ją - ale także Parco dei Nebrodi, Katanię, Messynę i kilka innych ciekawych miejsc.

Ona była naszym celem, wisienką na torcie i nagrodą za tę długą trasę po sycylijskich bezdrożach. Mamma Etna - tak mówią Sycylijczycy o swoim wulkanie. To najwyższy i największy w Europie - ok. 3357 m n.p.m. To również jeden z najbardziej aktywnych na świecie. Owszem, czerwonym szlakiem można przejść samodzielnie od północy na południe, lecz trzeba uważać i trzymać się ścieżki po skale, nie wolno chodzić po osadzie, który mógłby zapaść się po ciężarem człowieka...

To fragment drugiej części pieszej podróży przez Sycylię. Przepięknym doświadczeniem było przeżycie godów danieli w Górach Madońskich. Zaś maleńkie sycylijskie miasteczka poprzyklejane do górskich grzbietów są zupełnie innym światem niż Palermo i Katania. Całość została udostępniona Patronom.

To druga część pieszej podróży przez Sycylię (choć czasem nas podwieźli i nie tam gdzie trzeba). Przepięknym doświadczeniem było przeżycie godów danieli w Górach Madońskich. Zaś maleńkie sycylijskie miasteczka poprzyklejane do górskich grzbietów są zupełnie innym światem niż Palermo i Katania.

Sycylię zwykle zwiedza się, wynajmując auto i objeżdżając wszystkie zaznaczone w przewodnikach miejsca. A myśmy przeszły się na piechotę. Przeważnie, czasem tylko Sycylijczycy trochę nas podwieźli. Z pieszej perspektywy wyspa wygląda zupełnie inaczej. Cała opowieść została podzielona na kilka niedługich części. Zapraszam.

O górach Tajgetu i przygodzie z niedźwiedziami, Sparcie, Atenach i przylądku Tenaron, gdzie znajdują się starożytne Bramy Hadesu.

O górach Tajgetu i przygodzie z niedźwiedziami, Sparcie, Atenach i przylądku Tenaron, gdzie znajdują się starożytne Bramy Hadesu.