Fundacja Duch Leona

Tak się porobiło w naszym zachodnim świecie, że większość opiekunów nie wierzy, że psy potrafią samodzielnie myśleć.

Dwa słowa o tym jak łatwo przerzuciliśmy się z jednego znęcania na inne.

Prawie codziennie mam chwile zwątpienia i myślę, że to wszystko nie ma sensu. Ludzie coraz więcej psów porzucają, coraz bardziej traktują jak zabawki i gadżety posiadane na zasadzie "ja też mam".

Zachęcam do wychowywania swoich psów. Bez wyraźnie postawionych granic i respektowania zasad nie ma szczęśliwych i pewnych siebie psów.

Jego wygląd mówił o tym, co przeszedł. To historia zapisana zimnem, głodem i chorobami. Wyglądał jak wrak psa i był wrakiem psa. Ale w tym zniszczonym ciele, tlił się mężny duch i wola walki, w której go wspieraliśmy, by znów stał się zdrowym i dumnym psem.

Tak, Su ma obcięte uszy i ogon. Tak, zostało to zrobione z ludzkiej próżności i głupoty.

Codziennie słyszę jaką to rasą są azjaty i co trzeba z nimi robić, żeby były prawdziwymi CAO. Oczywiście słyszę to od ludzi, którzy są prawdziwymi ludźmi i nie mają zielonego pojęcia o psach.

Bardzo łatwo jest krzyczeć, że ktoś się znęca nad psem, bo trzyma go na łańcuchu lub w zapyziałym kojcu. Zupełnie inaczej sprawa ma się w przypadku innego rodzaju przemocy.

W marcu 2018 roku Nura zabraliśmy ze schroniska w Radysach. Wiedzieliśmy, że jeśli tego nie zrobimy, nigdy nie opuści schroniskowych krat.

Uważność wzbogaca i czyni nas odważniejszymi i spokojniejszymi. Nie trzeba korzystać z drogich kursów. Można zacząć od obserwacji ludzi i psów. Jedno i drugie jest fascynujące.

Tym sposobem wychowujemy psy słabe psychicznie, tchórzliwe, uzależnione od opiekunów. Takie, które nie potrafią się ze sobą spokojnie komunikować, bawić, wygłupiać, eksplorować.

Zadi jest psem, którego łatwo przegapić. Spokojna i miła, nie szuka na silę kontaktu z człowiekiem.