W połowie lipca na jednej z fejzbukowych grup roślinnych pojawiło się zdjęcie liścia młodej alokazji, który wyrastał z podłoża, w którym zasadzone zostało coś innego. Zdaniem autorki wpisu alokazja "wzieła się kompletnie znikąd", a na pytanie "i jak myślicie jak to wgl możliwe?" (pisownia oryginalna) nikt nie podawał odpowiedzi. Kilkadziesiąt komentujących osób nie miało pomysłu jak to możliwe ale i tak było wesoło. Żartów, wspomnień, anegdot i innym radości końca nie widać.