Ejtyś

Napisany do Tamarynki po pierwszym spotkaniu. Wystraszyła się, że jestem stalkerem i nie chciała już się spotkać, a ja nie wiedziałem, czy to jest dla niej przeszłość czy teraźniejszość. Nie podobało mi się jak milknie o bracie.

Cynicy mieli jednak w sumie dość sporo racji. Żywot psa nie jest zły. Jestem kudlem zapchlonym. Cenie lojalność. Szukam suczki, która mnie pokocha, gdy nie ma rujki.

Mój starszy brat nie lubi, gdy się o nim mówi za jego plecami. "Nic o mnie beze mnie". Doceniam taką postawę. Na szczęście jesteś na internecie, więc to jest przy tobie jakby nie patrzeć. Zadowolony? <3

Samoświadomość to przereklamowana zabawka. Życie jest najpiękniejszy, gdy Tamarynka ci ją wyłącza swoim uśmiechem i ślicznymi oczami. A najtrudniejsze, gdy masz jej najwięcej: podczas ataku paniki.

Wyderki to przecudne stworzenia. Magiczne są to istoty. A już na pewno ta jedna przedstawicielka tego gatunku. Oj Pati, ciężko powiedzieć ci Amor Fati.

Wiersz. Ot zwykły wiersz. Ani dobry ani słaby, ot taki se. Pisany, aby nie wyjść z wprawy.

Wiersz o pięknym brzusku Mrokotka oraz opowieść o mistycyzmie mojego pierwszego z nim kontaktu. To był dla mnie niczym niezasłużony zaszczyt. Dziękuję.