Maciej Hen wraca z przytupem. Językowa wspólnota objaśnienia tragiczności losów kilku obcych, kilku swoich, wielu życzliwców.
Facet, który jest naturalistą, który w malignie zdarzeń zwykłych odnajduję magię. Mężczyzna, który nad sobą nie płaczę, a jednak jest wrażliwy do szpiku kości. Słabość może być siłą. Pisarz Niedoceniany (sic!), ciągle w cieniu wielkiego ojca?…
Nie ukrywam, że trochę obawiałem się tego czytania. Jakoś podświadomie dopadły mnie skojarzenia z pisarstwem Tomasza Jastruna, którego nie znoszę, ale stało się inaczej. Stało się dobrze. W poczuciu dobrze przeżytej przygody czekam na nową książkę Macieja Hena. Mam (ponowną) nadzieję na ironię oraz dystans wobec Polski i jej trupów, które co jakiś czas wyłażą z szafy.
Wesprzyj działalność Autora Jarek Holden już teraz!
Fotograf oraz twórca wideo o tematyce górskiej i fotograficznej.
Popularyzuję w przystępny (mam nadzieję) sposób moją życiową pasję i zawód - astronomię. Nie boje się nowych wyzwań i pokazywania Wam kosmosu jak mało kto. Spędzam większość swojego wolnego czasu na rozwijaniu pasji i dzieleniu się nią z Wami. Razem odkrywamy Wszechświat na nowo.