Bartek Fetysz

"(...) co mnie kurwa podkusiło, żeby włączyć to gówno w postaci "One Day", to nie mam zielonego pojęcia. Jakaś kara boska to być musiała. Może zemsta za poprzednią noc pełną rozkoszy i grzechu. Oto bowiem przede mną na ekranie rozciągnięty jak sweter Romy Gąsiorowskiej w "Dzisiaj śpisz ze mną" romans klasy Z z Ambiką Mod w roli głównej, aktorką tak nijaką, że przy każdym zbliżeniu na jej twarz zasypiałem. Nawet Leo miał na ekranie coś ze ślimaka. Jego seksapil zastąpił śluz posiniaczonych przez miłość spojrzeń (...)".

"(...) -Weź mi tu, kurwa, nie wymyślaj - mówi moja terapeutka - Przez Twoje ADHD ciągle masz wrażenie, że musisz coś robić, a Ty potrzebujesz czasami usiąść na dupie i nie robić nic. Poobserwuj se angielskie róże kwitnące w parku. Pooddychaj. Odstaw wino i słodkie, zacznij znowu chlać sok pomidorowy jak w styczniu, kiedy robiłeś detoks. Czasami mam ochotę Ci powiedzieć to samo, co mówisz niektórym swoim Czytelnikom: Zamknij ryj, bo pierdolisz (...)".

"(...) W Londynie 29 stopni. Oznacza to dla mnie jedno: ŚMIERĆ. Nienawidzę lata, a jeszcze bardziej nienawidzę się opalać. Skóra przypieczona na słonecznym grillu pachnie dla mnie martwą myszą. Rozkładem. Unicestwieniem komórek (...)".

"(...) Joe Biden zrezygnował ze swojej kandydatury na Prezydenta, wystawił zamiast mumii własnego ciała - Kamalę Harris i zachęca ją do ubiegania się o stanowisko. Niestety nie ma ona według mnie żadnych szans. Jedyną kobietą, która mogłaby pokonać w nadchodzących wyborach Trumpa jest Michelle Obama, ale ta chyba się do kandydatury nie przymierza (...)".

"(...) Ostatnio, chorując na kaca, przeglądałem swoje stare notatki, bloga i dzienniki. Znalazłem tam taki zapisek: "Chciałbym, żeby Bozia lub inna siła wyższa zamieniła długość czasu trwania kaca z długością trwania orgazmu" - Fetysz, notatki z 2008 (...)".

"(...) Ostatnio jedna z Czytelniczek zapytała mnie jak sobie radzę z hejtem, bo ona też by chciała pisać, ale nie jest odporna na mowę nienawiści. Odpowiedziałem, zgodnie z prawdą, że mnie nie lubią tylko ludzie głupi. I że życie jest jedno i albo je przeżyjesz albo zdechniesz żałując nie życia za życia (...)".

"(...) To już piąty Newsletter i ze względu na cyfrę mam wrażenie, że powinienem go wyperfumować Chanel no.5. Jak Marilyn ubrać się w kilka kropli aldehydów przed snem i pójść spać nago. Zawsze lubiłem ten zapach, mimo że od lat słyszę, że pachnie “starą babą”. Nie wiem, co to znaczy “stara baba”, bo właściwie, kiedy zaczyna się starość? (...)"

"(...) Czy Wy też tak macie, że w pewnym wieku, wracacie muzycznie do jakiegoś dziwnego podziemia? Bo ja na przykład pisząc ten post słucham albumu "Conditions" The Temper Trap, który chyba był modny tylko 15 lat temu, rok przed moim wyjazdem do UK, a potem przestał, chociaż wiodące single są wciąż mega. (...)".

"(...) Czy ludzie naprawdę wierzą w to, że jako internetowi twórcy jesteśmy bogaci? Zarabiam na Patronite 4 tysiące złotych (bardzo Wam dziękuję), żyję z tych pieniędzy, odkładam na kolejne czynsze, bo nigdy nie wiem, kiedy skończy się moja dobra passa. Mam kilka innych projektów, ale jako freelancer, co miesiąc zastanawiam się, czy będę mieć kolejne propozycje pracy (...)".

"(...) Ten newsletter będzie na wskroś polski i będzie wyglądał jak pasmo reklam - od bólu głowy do bólu dupy, aż po całkowite zesranie. I nic Wam w nim nie polecę (...)".

NEWSLETTER Fetysza, czyli cotygodniowa plejada oszatanienia część 1.