"W dzisiejszych czasach nie tylko zwierzęta są niewolnikami. Myśmy się też na własne życzenie przywiązali do swoistej budy. Do ekranu rozgrzanego smartfona. Paluszki gorące, ekran parzy, słoneczne Coco Jambo dla kciuków i wskazujących, swipe, swipe, za to w sercu kompletny mróz. I w pełni zaawansowany, nieuleczalny i na wszystko odporny konsumpcjonizm. Wycinamy drzewa, żeby przez dwa tygodnie umierały w salonie, wydajemy pierdyliard monet na jakieś niepotrzebne prezenty, uzależnieni jesteśmy od błyszczących jebadełek, a zapominamy o tym, o czym powinniśmy pamiętać – o miłości. I żalimy się w mediach społecznościowych na samotność".