Znów zaskakują nas nowe doniesienia o zastosowaniu w działaniach wojennych w konflikcie ukraińskim sprzętu bojowego w sposób niekonwencjonalny. Niedawno byliśmy świadkami przerobienia przez Ukraińców starych bezzałogowych samolotów rozpoznawczych Tupolew Tu-141 i Tu-143 na improwizowane pociski klasy Cruise. Za ich pomocą rażono kilka celów w głębi Rosji, w tym lotnisko, na którym stacjonowały bombowce Tu-95 i Tu-22M. Niektóre z ukraińskich samolotów pocisków doleciały nawet w pobliże Moskwy, Rosjanie nie mogą się już zatem czuć na swoim terytorium całkowicie nietykalni.
Ta wojna zapisała się w historii jako konflikt, który obie strony uważają za wygrany. Mimo że Israel Defense Forces (IDF) zostały zaskoczone działaniami koalicji państw arabskich, ta nie zdołała wykorzystać efektu i szybko, choć nie bez zaciekłego oporu, uległa Izraelowi.
Rywalizacja o podbój Inflant zaowocowała tzw. I wojną północną lub inaczej wojną siedmioletnią 1563–1570. Był to początek długoletnich zmagań w tym regionie. Następną burzliwą odsłoną tego konfliktu była II wojna północna, w Polsce znana jako potop szwedzki 1655–1660, a ostatnim, najdłuższym i najbardziej brzemiennym w skutki, akordem tych działań była III wojna północna (1700–1721).
Po Monachium
W części pierwszej niniejszego artykułu przedstawiono podstawowe dane techniczne zestawu 9K720 Iskander, podkreślając jego zdolność do działania w dużej mierze autonomicznego oraz duży zasięg wystrzeliwanych przez niego pocisków, które ponadto potrafią manewrować i są bardzo trudne do zestrzelenia.
Ale nie wiedzieć, co się wydarzyło, zanim się urodziłeś, to pozostać dzieckiem na zawsze. Bo czymże jest życie człowieka, jeśli poprzez pamięć historii nie jest splecione z życiem przodków naszych? Marcus Tullius Cicero, „Orator ad M. Brutum”
Nic nie wskazuje na to, aby trwająca od roku wojna na Ukrainie miała się szybko zakończyć. Wygląda raczej na to, że wojna nie osiągnęła jeszcze apogeum, a ten rok będzie tylko kolejnym aktem w długim geopolitycznym dramacie na kontynencie europejskim.
Pierwszego marca 2018 r. prezydent Putin ogłosił, że Rosja prowadzi zaawansowane prace nad innowacyjnymi systemami uzbrojenia, wśród których wymienił podwodne i latające obiekty o napędzie atomowym (i tym samym o nieograniczonym zasięgu) oraz hipersoniczny pocisk lotniczy Kindżał. O ile doniesienia o rzekomo prawie gotowych do służby dronach napędzanych energia atomu uznano za mało realistyczne, informacja o pocisku hipersonicznym okazała się prawdziwa.
Historia oddziałów najemnych, obecnie znanych pod angielskojęzycznym skrótem PMC (Private Military Companies) jest prawdopodobnie tak długa jak historia konfliktów zbrojnych. Do najbardziej znanych w świecie na pewno można zaliczyć gwardię wareską utworzoną przez bizantyjskiego cesarza Bazylego II Bułgarobójcę pod koniec X w., włoskich kondotierów, którzypojawili się w latach 60. XIII wiekuwItalii, oddziały zaciężnych Szwajcarów czy landsknechtów siejących postrach na polach bitew Europy XVI w.
Ostatnio na łamach Strategy&Future Krzysztof Uchnast rzetelnie opisał polski imposybilizm w kwestii budowy elektrowni jądrowej. Chciałbym do tej analizy dodać szerszą perspektywę, pokazując więcej uwarunkowań czy sił, które – nomen omen – rozsadzają polską elektroenergetykę.
Niedawno opublikowany w S&F artykuł Marka Budzisza dotyczył raportu brytyjskiej organizacji RUSI na temat działań powietrznych podczas obecnego konfliktu ukraińskiego [1] [2]. Niniejszy artykuł do pewnego stopnia można potraktować jako jego uzupełnienie.
Prawdziwe, dogłębne reformy odbywają się w momencie, kiedy nie ma już innego wyjścia i dany podmiot stoi przed alternatywą: przestać istnieć albo się zreformować. Podobnie rzecz się miała z Królestwem Prus doby wojen napoleońskich.
Wesprzyj działalność Autora Strategy&Future już teraz!
Polityka, wiadomości i śmieszki. Jesteśmy prostymi ludźmi. Jako, że na polityków płacimy wszyscy, to miejmy chociaż z tego trochę zabawy!
Good Times Bad Times to kanał zajmujący się tematyką dynamicznie zmieniającego się świata. Staramy się objaśniać bieżące wydarzenia z perspektywy geopolitycznej, patrząc na nie z szerszej perspektywy. Czasami spoglądamy również w przeszłość.