- „Jurek, do cholery, co wyprawiasz pijaku jeden”-
Grzegorz był wściekły na pijanego kolegę. Dopiero co wczoraj wieczorem się poznali, gdy oboje czekali na pociąg, mający ich zawieść do nowej „przygody życia”. Dziś mieli się stawić w jednostce wojskowej, w Skierniewicach. Czekała ich tam szkoła podoficerska i służba wojskowa „ku chwale ojczyzny”, W sumie dwa lata, bez jednego miesiąca, poza domem rodzinnym, z dala od swojego dotychczasowego środowiska.