Nie jesteś zalogowany Zaloguj
Szukaj
Przydatne linki
Nie jesteś zalogowany
Premiera na Patronite! Zapraszam do lektury drugiej części mojego opowiadania pt. "Zaniechanie". Oto świat, w którym Rosja i NATO poszły na gorącą wojnę. Wizja, mam nadzieję, NIE-profetyczna.
Śledząc doniesienia mediów z ostatnich kilku dni, trudno oprzeć się wrażeniu, że wojna z rosją – która zaatakuje kraje nadbałtyckie i/lub Polskę – jest już w zasadzie przesądzona.
Nie jest tak, że „rosja może wszystko”, a Ukrainie pozostanie jedynie poddać się woli Moskwy. Pamiętajmy o tym, czytając coraz liczniejsze opracowania, pojawiające się przy okazji kolejnej rocznicy rosyjskiej agresji.
Propagandowe media i profile – także prorosyjskie trolle działające w Polsce – przekonują nas o strategicznym i geopolitycznym geniuszu władimira putina, który nie tylko „dopnie swego”, ale też „wszystko przewidział”.
Kolejne miesiące rosyjsko-ukraińskiej wojny ugruntowały znaczenie atomowego straszaka, który stał się dla Moskwy polisą ubezpieczeniową. Premiera postu na Patronite!
Rosyjska armia utraciła mnóstwo ludzi, najcenniejszego sprzętu i reputację. Nawet załamanie się ukraińskiego frontu nie pozwoli jej na triumfalne marsze na Kijów i Lwów.
Z ryzykiem wojny jest jak z ryzykiem katastrofy lotniczej – nawet jeśli jest niskie, bliskie zeru, to i tak – z uwagi na ewentualne skutki – należy traktować je bardzo poważnie.
Czy armia, która od 19 miesięcy nie potrafi poradzić sobie z podbojem Ukrainy, rzeczywiście może stanowić zagrożenie dla największego sojuszu militarnego na świecie?
Moskwie marzy się podbój Europy Środkowo-Wschodniej, marzy hegemonia na całym kontynencie – dość poczytać rojenia Dugina i jemu podobnych ideologów rosyjskiej państwowości. Ale chcieć a móc to dwa różne porządki.
Choć brakuje przekonujących dowodów, by Zachód chciał się ze wspierania Ukrainy wymiksować, taki scenariusz nie jest niemożliwy.
Kilka dni temu przez media przeszła informacja o rzekomych rosyjskich przygotowaniach do… inwazji krajów nadbałtyckich.
Wymóg apolityczności armii nie odbiera oficerom prawa do bycia przyzwoitym. Nie odbiera im też godności osobistej.
Wesprzyj działalność Autora Marcin Ogdowski już teraz!
Kultura Liberalna to silny, wrażliwy, demokratyczny głos w sferze publicznej. Wydajemy 52 numery tygodnika internetowego rocznie, organizujemy publiczne debaty i seminaria, nasze wydawnictwo publikuje wartościowe książki o współczesnej polityce i kulturze.
Donald.pl to więcej dystansu i zdrowego rozsądku w polskich mediach.