Nie jest tak, że „rosja może wszystko”, a Ukrainie pozostanie jedynie poddać się woli Moskwy. Pamiętajmy o tym, czytając coraz liczniejsze opracowania, pojawiające się przy okazji kolejnej rocznicy rosyjskiej agresji.
Propagandowe media i profile – także prorosyjskie trolle działające w Polsce – przekonują nas o strategicznym i geopolitycznym geniuszu władimira putina, który nie tylko „dopnie swego”, ale też „wszystko przewidział”.
Kolejne miesiące rosyjsko-ukraińskiej wojny ugruntowały znaczenie atomowego straszaka, który stał się dla Moskwy polisą ubezpieczeniową. Premiera postu na Patronite!
Rosyjska armia utraciła mnóstwo ludzi, najcenniejszego sprzętu i reputację. Nawet załamanie się ukraińskiego frontu nie pozwoli jej na triumfalne marsze na Kijów i Lwów.
Z ryzykiem wojny jest jak z ryzykiem katastrofy lotniczej – nawet jeśli jest niskie, bliskie zeru, to i tak – z uwagi na ewentualne skutki – należy traktować je bardzo poważnie.
Czy armia, która od 19 miesięcy nie potrafi poradzić sobie z podbojem Ukrainy, rzeczywiście może stanowić zagrożenie dla największego sojuszu militarnego na świecie?
Moskwie marzy się podbój Europy Środkowo-Wschodniej, marzy hegemonia na całym kontynencie – dość poczytać rojenia Dugina i jemu podobnych ideologów rosyjskiej państwowości. Ale chcieć a móc to dwa różne porządki.
Choć brakuje przekonujących dowodów, by Zachód chciał się ze wspierania Ukrainy wymiksować, taki scenariusz nie jest niemożliwy.
Kilka dni temu przez media przeszła informacja o rzekomych rosyjskich przygotowaniach do… inwazji krajów nadbałtyckich.
Wymóg apolityczności armii nie odbiera oficerom prawa do bycia przyzwoitym. Nie odbiera im też godności osobistej.
W relacjach państwo-państwo nie ma wdzięczności, są interesy. W interesie Polski jest rosja słaba, niezdolna do atakowania sąsiadów.
Transfer F-16 do Ukrainy to raczej opcja na powojnie. Pierwszy poważny krok w kierunku westernizacji ukraińskich SP i budowania ich potencjału odstraszania.
Wesprzyj działalność Autora Marcin Ogdowski już teraz!
Kobieta przed czterdziestką, dziennikarka, mama, rozwódka. Kobieta po przejściach, która myśli i żyje nie pragmatycznie.
Prezenter programów na żywo w Comparic Media Group, Redaktor Comparic.pl, prywatnie inwestor i propagator idei social-learningu.